Patryk Wojdyło: Jest cienko ze sprzętem

WP SportoweFakty / Marcin Inglot
WP SportoweFakty / Marcin Inglot

Juniorzy Stali BETAD Leasing wygrali drugą rundę MDMP w grupie południowo-wschodniej. Wszyscy wychowankowie ekipy ze stolicy Podkarpacia spisali się na miarę oczekiwań.

Adrian Bialk (KSM Krosno): Nie było źle. Jestem z tych zawodów dosyć zadowolony, choć zawsze może być lepiej. Zawiodłem trochę ja i trochę motocykl. Brakuje mi nieco doświadczenia. Tor był trochę trudny, ale nie ma co narzekać. Przed zawodami został ubity i był przygotowany dobrze. Dało się jeździć.

Michał Nowiński (Speedway Wanda Instal Kraków): Musimy jeździć we dwójkę. Przed rozpoczęciem tego cyklu chcieliśmy wygrywać. Jest taka sytuacja, a nie inna. Jestem mega wściekły, bo zacząłem dobrze, ale w połowie zawodów się pogubiliśmy. Końcówki w swoim wykonaniu nie będę komentował, bo to jest dla mnie tragedia. Na początku szło mi dobrze, ale chciałem, żeby tak zostało do końca zawodów. Chciałem zdobyć więcej punktów. Mój wynik nie jest zły, ale mam większe aspiracje.

Patryk Wojdyło (Stal BETAD Leasing Rzeszów): Po części był to udany występ, chociaż szkoda tego ostatniego punktu. W biegu, w którym upadłem, chciałem skrócić trasę i niestety skończyłem w płocie. Na razie jest cienko ze sprzętem, ale mamy to, co mamy. Myślę, że pojedziemy w finale MDMP, chociaż na to musimy jeszcze poczekać. Dziękuję wszystkim sponsorom za to, że mnie wspierają.

Emil Peroń (KM Cross Lublin): Te rozgrywki to dla nas szansa na objeżdżenie i przygotowanie się do ligi, która mam nadzieję wystartuje z nami w następnym roku. Tor w Rzeszowie jest podobny do naszego lubelskiego. Mamy do pokonania 150 kilometrów i dla nas to nie problem przyjechać do Rzeszowa. Fajnie zebrać doświadczenie z innych torów. W tych zawodach tor nie był zbyt wymagający. Dużo padało, ale gospodarze go ubili i wszystko spłynęło.

ZOBACZ WIDEO Sebastian Świderski: Antiga wie co robi (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: