Władysław Komarnicki: Muszę przeprosić Zmarzlika

WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Bartosz Zmarzlik

Bartosz Zmarzlik był najlepszym z Polaków w Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff. Polak awansował do wielkiego finału i stanął na najniższym stopniu podium. - Zrobił dziś maksa - komentuje Władysław Komarnicki.

Władysław Komarnicki wierzył, że Bartosz Zmarzlik awansuje do wielkiego finału podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff. Prezes honorowy Stali Gorzów typował, że reprezentant Polski zakończy zmagania na czwartej pozycji. - Przed zawodami napisałem Bartkowi SMSa, że wierzę w finał. Podziękował i obiecał, że nie zawiedzie. Okazało się, że jest bardzo słowny. To niesamowity chłopak. Chyba muszę go nawet przeprosić i pewnie to zrobię. Można powiedzieć, że go nie doceniłem, bo stanął na podium. Zrobił mi wielką niespodziankę na imieniny, które dziś świętuję. Jestem bardzo szczęśliwy - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Komarnicki.

Zawody w Cardiff dostarczyły bardzo wielu emocji. Nie brakowało ich w samym finale. Tai Woffinden gonił do ostatnich metrów Antonio Lindbaecka, a Bartosz Zmarzlik wyprzedził na trasie Grega Hancocka. - Nie ma mowy o niedosycie. On się uczy sztucznych torów. Nie jeździł na nich wcześniej zbyt wiele. Zrobił dziś niesamowity wynik. To ogromny progres. Pojechał na krawędzi z Doylem, ale pokazał charakter walczaka. Nie szedł mu do końca silnik, ale moim zdaniem zrobił dziś maksa - twierdzi Komarnicki.

Do półfinałów awansowali także Maciej Janowski i Piotr Pawlicki, którzy wybrali wewnętrzne pola. Niestety, żaden z nich nie wjechał do wielkiego finału. - Wszyscy Polacy zasłużyli na słowa uznania. Ich postawa jest bardzo budująca. Niestety, w półfinale zapłacili za brak doświadczenia. Starzy wyjadacze wzięli trzecie i czwarte pole, które okazały się bardzo korzystne. Nie ma jednak sensu narzekać. Żużel daje nam cały czas wiele radości. Po piłce nożnej to drugi sport w naszym kraju. Cieszy mnie ogromna liczba polskich flag na trybunach. To coś wspaniałego - dodaje na zakończenie Komarnicki.

ZOBACZ WIDEO Polska - Rosja: Zażarta walka Prostasiewicza z Sajfutdinowem (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: