Choć Daniel Kaczmarek w ostatnim czasie jest w wysokiej dyspozycji, mało kto przypuszczał, że młodzieżowiec Fogo Unii Leszno sięgnie po złoty medal w MIMP. Tymczasem czterokrotnie zameldował się na mecie pierwszy i tylko raz był drugi. 14 punktów pozwoliło 19-latkowi cieszyć się ze zwycięstwa w całych zawodach.
- Bardzo bym się cieszył już z miejsca w pierwszej piątce. Ciśnienie rosło z biegu na bieg, ale starałem się o tym nie myśleć. To mój największy sukces. Nawet o nim nie marzyłem. Dziękuję mojemu mechanikowi, tacie oraz panu Dworakowskiemu za to, że umożliwił mi współpracę z taką wspaniałą osobą, jak mój obecny mechanik. Dziękuję również trenerom Jankowskiemu, Skórnickiemu i przede wszystkim trenerowi Dobruckiemu. Te zaplecza kadry, w których startuję od trzech lat dużo nam pomagają. Dzięki nim można uczynić mega wielki postęp. "Zarąbiste" uczucie, gdy pomyślę, że zostałem mistrzem - mówił w rozmowie z WP SportoweFakty tuż po zawodach bardzo szczęśliwy Daniel Kaczmarek.
Nie przeszkadzał mu padający przez cały turniej deszcz. - Dopiero na ostatnią serię startów ten tor zrobił się śliski. Ogólnie przez całe zawody było wszystko dobrze. Zresztą ja nie mogę narzekać, skoro wygrałem. Było super - stwierdził uśmiechnięty od ucha do ucha nowy Młodzieżowy Indywidualny Mistrz Polski.
Bieżący weekend jest niezwykle udany dla Fogo Unii Leszno. W piątek na torze w Rybniku młodzieżowcy z Bykiem na piersi w składzie Bartosz Smektała, Dominik Kubera i właśnie Daniel Kaczmarek, sięgnęli po Młodzieżowe Mistrzostwo Polski Par Klubowych. W sobotę poza złotym medalem Kaczmarka, brązowy wywalczył wspomniany Smektała. - Rzeczywiście, za nami udane dwa dni. W Częstochowie Bartek był trzeci a "Domin" też dobrze pojechał, tylko zabrakło mu po prostu trochę szczęścia. W piątek zostaliśmy mistrzami w parach, w sobotę mamy złoto i brąz, zatem tylko się cieszyć, pracować i dalej się rozwijać - skomentował Kaczmarek.
ZOBACZ WIDEO Polonia - Wanda: Zwycięstwo Szczepaniaka na koniec (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Jest moc, oby przełożyło się to na ligę,
szkoda.. bo ta forma rozgrywania takiego turnieju nic a nic nie przeklada sie na ligowe Czytaj całość