Junior Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra dokonał tego w czwartym wyścigu, gdzie pozostawił za swoimi plecami m.in. Piotra Protasiewicza i Troya Batchelora. - Jest to naprawdę fajne uczucie. Cieszy i motywuje do kolejnych startów. Sam nie mogłem w to uwierzyć. Było to dziwne. Trochę Piotr Protasiewicz wypchnął mnie na szeroką, gdzie nabrałem prędkości, a później z tego skorzystałem - powiedział Sebastian Niedźwiedź.
Niedźwiedź przyznał, że w wygraniu wyścigu przydała się wiedza z poprzednich zawodów w Rybniku. - Turnieje zaplecza kadry juniorów dużo mi pomogły. Na tych zawodach przyswajałem sobie tę geometrię toru. Wiedziałem jak mniej więcej jechać i jak ta nawierzchnia się zachowuje. Szkoda tego juniorskiego biegu, bo tam też mogłem przywieźć jakieś punkty. Cały czas się uczę i jadę do przodu - dodał.
Tegoroczny sezon jest dla Sebastiana Niedźwiedzia debiutanckim w PGE Ekstralidze. - Na pewno jest lepiej niż w poprzednim sezonie, gdzie kontuzje i niespokojna głowa dawały z siebie wszystko. Teraz jest poprawa, ale myślę, że może być jeszcze lepiej - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Niespodzianki brak. 73. Tour de Pologne dla Tima Wellensa (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Hej Hej Falubaz!
A w niedzielę? Wygrał wyścig w Ekst Czytaj całość