Adrian Heluszka: Nadchodzący sezon będzie najważniejszy w twojej dotychczasowej karierze. Będziesz startował w Szwecji, Polsce, Niemczech i Anglii. Jesteś na to przygotowany? To będzie dla Ciebie prawdziwe wyzwanie…
Tobias Kroner: Tak, dokładnie. To będzie niezwykle ważny sezon. Postawiłem przed sobą cele na wszystkie zawody. Jak w każdym sezonie, chciałbym poprawić swoją jazdę, ale w tym sezonie chcę zrobić zdecydowany krok do przodu, większy niż poprzednie. Czuję, że jestem naprawdę w dobrej formie i jestem przygotowany na to.
Jak przygotowujesz się do nowego sezonu? Czy w zimie urozmaiciłeś swój program treningowy o starty na lodzie? Co w ogóle myślisz na ten temat?
- Jak zwykle wiele poświęciłem na ćwiczenia fitness, praktycznie od listopada do lutego. Tej zimy mój trener fitness przygotował dla mnie specjalny program treningowy. Bazowałem na nim i czuje się naprawdę w dobrej formie. Dodatkowo regularnie jeżdżę na motocrossie, jeśli tylko pogoda na to pozwala. Tegoroczna zima była jednak bardzo mroźna i chciałem spróbować swych sił na motorze, dlatego też przygotowałem motor przeznaczony do jazdy na lodzie i wykręciłem wiele okrążeń na zamrożonym jeziorze w moim mieście. To było bardzo fajna zabawa! Myślę, że jest to dobra forma treningów, ponieważ wymaga ciężkiej pracy nad balansem ciała.
Tobias, nadchodzący sezon spędzisz ponownie w Gdańsku. Dlaczego zdecydowałeś się na pozostanie w tym klubie? Jak czujesz się w Gdańsku?
- Bardzo cieszyłem się z mojego zeszłego sezonu spędzonego w Gdańsku. Każdy szczegół był w tym klubie bardzo dobrze dopracowany. Kierownictwo klubu, trener i wszyscy ludzie dookoła byli znakomici, więc nie widziałem powodu, by zmieniać barwy klubowe. Z niecierpliwością oczekuje następnego sezonu w Gdańsku.
Otrzymałeś oferty z innych klubów?
- Tak, otrzymałem kilka ofert z klubów z pierwszej ligi. Było wśród nich kilka ciekawych propozycji. Niemniej, tak jak powiedziałem wcześniej, nie było dla mnie powodów do zmiany klubu.
W nadchodzącym sezonie spróbujesz swych sił w Ekstralidze. Jesteś na to przygotowany? Z pewnością nie będzie łatwo.
- Tak, czuje się bardzo dobrze przygotowany do nowego sezonu. Zdaje sobie sprawę, że będzie bardzo ciężko w Ekstralidze, ale chcę zrobić ten krok. Łatwiejsze rozwiązanie nie zawsze wychodzi na lepsze i jeśli chcesz stać się lepszym zawodnikiem, musisz startować z najlepszymi.
Jak widzisz szansę swojego zespołu w nadchodzącym sezonie Speedway Ekstraligi? Będziecie beniaminkiem Ekstraligi…
- Uważam, że mamy całkiem dobry zespół. Musimy się wspierać, startować razem i zobaczymy, jak zespół pracuje w całości. Jeśli wszystko potoczy się normalnie, to uważam, że miejsce w środku tabeli jest realne.
Dużą wagę przykładasz również do startów w angielskiej Elite League, która jednak przeżywa kryzys. Najlepsi zawodnicy zdecydowanie odpuścili sobie starty na Wyspach Brytyjskich. Jakie jest twoje zdanie na ten temat?
- Przede wszystkim, angielska Elite League nie jest moim najważniejszym celem. Dla mnie każda liga jest taka sama i zawsze chcę dać z siebie 100% bez względu, gdzie startuję. Nie widzę, by był to jakiś duży i poważny kryzys, widzę to raczej w kategoriach szansy na odbudowanie. Coś musi zostać zmienione i ludzie pomyśleli o swoim systemie. Niemniej nie sądzę by liga była nudna z tego względu, że opuścili ją najlepsi zawodnicy. Teraz zespoły są zbliżone i wyrównane do siebie i będzie wiele interesujących spotkań w nadchodzącym sezonie. Oczywiście, jeśli żużel chcę być respektowanym i cenionym sportem w Anglii, działacze powinni rozpocząć pracę nad tym, by najlepsi zawodnicy powrócili i byli atrakcyjni dla kibiców.
Jakie cele stawiasz sobie na nadchodzący sezon? Z pewnością marzą Ci się występy w Grand Prix…
- Oczywiście, jak każdego zawodnika - moim marzeniem są starty w Grand Prix. Wszystkie spotkania ligowe i zawody indywidualne są jedyną drogą, by stać się lepszym zawodnikiem i zrealizować ten cel w przyszłości. W tym sezonie chcę zrobić postępy i oby wszystko obyło się bez większych kontuzji.