Baraż DPŚ będzie jak wojna. "Może być ciekawiej niż w finale"

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Drużynowy Puchar Świata
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Drużynowy Puchar Świata

Polacy wywalczyli już awans do finału DPŚ. Jacek Frątczak uważa, że we wtorek to samo zrobi reprezentacja Szwecji, która pokona na torze w Vastervik Australijczyków.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Polski pokonała w półfinale w Vojens Duńczyków, Rosjan i Czechów. Już teraz wiadomo, że w finale rywalem drużyny Marka Cieślaka będzie Wielka Brytania. Drugiego przeciwnika poznamy we wtorek, bo wtedy odbędzie się półfinał na torze w Vastervik. - W mojej ocenie te zawody wygra Szwecja - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Jacek Frątczak.

Ekspert naszego serwisu uważa, że Szwedzi dysponują bardziej wyrównanym składem od Australijczyków. - Poza tym, to oni pojadą na własnym terenie. W tych warunkach będą bardzo skuteczni. Wyrazistym liderem tego zespołu powinien być Antonio Lindbaeck, a swoje na pewno zrobi również Andreas Jonsson. Mają też bardzo doświadczonego Petera Ljunga. Ta trójka będzie motorem napędowym tej ekipy. Australijczycy to taka drużyna, której często czegoś brakuje. Forma tych żużlowców w tym roku nie jest do końca stabilna - przekonuje były menedżer zielonogórskiego Falubazu.

Frątczak zauważa jednak, że szanse reprezentacji Australii wzrosną, kiedy rywalizacja przeniesie się do Manchesteru. - Angielskie warunki to coś, co jest dla nich doskonałe. Fricke i Holder na pewno się w nich odnajdą. Z kolei Doyle może być jedną z wiodących postaci tegorocznego DPŚ. Myślę, że w Manchesterze notowania tej drużyny mocno wzrosną. Wielka Brytania to dla nich dom. Nie ma różnicy czy jadą jadą u siebie czy na wyspach - twierdzi nasz rozmówca.

W barażu DPŚ pojadą na pewno reprezentacje Danii i Rosji. Jeśli sprawdzi się scenariusz Jacka Frątczaka, to do tego grona dołączy Australia. - To zwiastuje wielkie emocje. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że baraż może być ciekawszy od późniejszego finału. Ten turniej to będzie wielka wojna na wyniszczenie o finał. Chętnych jest zdecydowanie więcej niż miejsc. Finał to inna specyfika, bo trzy drużyny zdobywają medale i większość jest zaspokojona. Rosjanie będą już prawdopodobnie wzmocnieni, Duńczycy może też, a Australia może zyskać na wartości z racji angielskich warunków. Będzie trzeba się mocno zapiąć w pasy - uważa Jacek Frątczak.

ZOBACZ WIDEO Karol Kłos: Nie może być tak, że jedna reprezentacja się wspomaga niedozwolonymi środkami

Komentarze (18)
avatar
maks pierwszy
25.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem czemu moja odpowiedz nie ukazała się 
avatar
FAN KS.UL
25.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rosja wygra ten baraż bez 2 zdań Emil zrobi 12 punktow
A.Laguta 10 -
g.Laguta 10
i Kudriaszow z 5,6 
avatar
sympatyk żu-żla
24.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Można się zgodzić że taki wariant może się zdarzyć.Ale inne warianty też mogą być. Baraż owszem może być ciekawszy od finału .Zawodnicy mogą jechać ostrzej.Oby nie było nie potrzebnych kontuzj Czytaj całość
avatar
yes
24.07.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Baraż będzie ciekawszy niż finał? Może i tak.
Najlepsze jest to, że baraż Polska omija szerokim łukiem ;) 
avatar
masss
24.07.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Widzę że nikt nie bierze pod uwagę Rosjan....wielu może się zawieść