Kacper Gomólski nie może pochwalić się dobrą średnią w PGE Ekstralidze. Po dziewięciu meczach jego wynik biegowy to 1,313. - Od każdego zawodnika można więcej wymagać. Kacper Gomólski wie, na czym rzecz polega i jeśli robi po 4 punkty, to sam nie jest zadowolony. Na pewno nie jest tak, jak to sobie wyobrażał zimą. My wierzymy, że się odbuduje jak najszybciej, bo jego punkty są potrzebne. Oby jechał wszystko dobrze do końca sezonu. Liczymy, że jego forma wzrośnie - tłumaczy trener torunian, Robert Kościecha.
W związku z niezbyt satysfakcjonującymi startami w meczu derbowym z MRGARDEN GKM-em Grudziądz w miejsce Gomólskiego pojechał Artur Mroczka. Zdobył on punkt z bonusem. Trener Get Well Toruń nie chce surowo oceniać występu Mroczki. - Ciężko powiedzieć, czy zawiódł. Artur Mroczka nie jeździł w lidze od początku sezonu. Jacek Gajewski chciał spróbować czegoś innego, zobaczyć jak to będzie wyglądało. Artur popełnił w dwóch biegach duże błędy, które wpłynęły na to, że zdobył tylko jeden punkt, ale taki jest sport - wyjaśnia Kościecha.
Taki wynik Mroczki w ostatnim meczu ligowym to szansa na powrót do składu dla Gomólskiego. Żużlowiec w okresie wolnym od ligi polskiej wrzucał zdjęcia z siłowni na Facebooka i informował o treningu w Gnieźnie.
ZOBACZ WIDEO Włodzimierz Szaranowicz: igrzyska to nie tylko sport (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
Dobrym sygnałem dla sztabu szkoleniowego torunian był występ "Gingera" 19 lipca w meczu Elitserien. Jego Dackarna Malilla pokonała na wyjeździe Smedernę, a wychowanek Startu Gniezno zdobył 14 punktów z bonusem. - Każdy wynik, który zadowala zawodnika i klub jest podbudowujący. Sam byłem zawodnikiem i wiem, jak to jest. Taki występ, jak ostatnio w Szwecji jest na pewno dobrym prognostykiem przed kolejnymi meczami - uważa Kościecha.
Krzysztof Cegielski zauważa, że forma Gomólskiego rośnie i rywalizacja w drużynie o miejsce w składzie mu służy. - Oglądałem ostatni mecz Kacpra w Elitserien i muszę przyznać, że był bardzo szybki i agresywny na motocyklu. I to nie tylko w wyścigach, w których jadą teoretycznie słabsi zawodnicy, ale również w starciach z liderami drużyn był bardzo skuteczny - mówi ekspert naszego portalu.
W drużynie Dackarny jechał również Maciej Janowski. Reprezentant Polski zdobył w tym meczu zaledwie 5 punktów z dwoma bonusami. Ekspert, gdy oglądał ten mecz, porównywał Polaków. - Zastanawiałem się nad formą Maćka Janowskiego, który był wolniejszy od Gomólskiego. Miałem troszkę niepokoju o Janowskiego, Kacper wyglądał dużo lepiej - ocenia "Cegła".
Decyzja odnośnie występu Gomólskiego w najbliższym meczu z Unią Tarnów jeszcze nie została podjęta. Warto podkreślić, że 23-latek jeździł jako zawodnik drużyny z Tarnowa w latach 2012-2014. - Każdy mecz, w którym Kacper jedzie, jest dla niego szansą na przełamanie się. W każdym biegu ma szansę, by dobrze pojechać. Nikt nie zamyka przed nim bramy. Wiadomo, że zna ten tarnowski tor dobrze, bo jeździł parę lat w Unii. Zobaczymy jak to wszystko się ułoży - kończy Kościecha.