"Piter" był najmocniejszym ogniwem naszej drużyny narodowej podczas sobotniego półfinału Drużynowego Pucharu Świata w Vojens. Leszczynianin zainkasował wówczas 12 punktów. Trener Marek Cieślak docenił występ i zaangażowanie 21-latka, mianując go kapitanem na finał w Manchesterze.
- Na pewno jestem bardzo zaszczycony tą nominacją. To naprawdę wiele dla mnie znaczy, bo jazda dla Polski jest szczególnie istotna. Teraz będę kapitanem najważniejszej drużyny żużlowej w naszym kraju i to jeszcze w turnieju o najwyższą stawkę! Nie muszę chyba dodawać, jak bardzo mnie to motywuje? Trzeba jednak dodać, że opaska kapitańska nie dodaje szybkości, refleksu, ani odwagi. Na torze każdy z nas będzie musiał dać z siebie maksa, żebyśmy mogli liczyć się w walce o najwyższy cel. I kapitan nikomu nie pomoże. Mam nadzieję, że razem osiągniemy sukces - powiedział podczas rozmowy z redbull.com.
Przypomnijmy, że oprócz Pawlickiego, w składzie reprezentacji Polski na sobotnie zawody znaleźli się również Krzysztof Kasprzak, Bartosz Zmarzlik, Patryk Dudek oraz rezerwowy - Krystian Pieszczek.