Dla Falubazu miały zacząć się schody. Krystian Pieszczek zrobił różnicę

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski

W wyjazdowym meczu z Betard Spartą Wrocław Ekantor.pl Falubaz ostatni raz korzystał z Zastępstwa Zawodnika za Jarosława Hampela. Później miały zacząć się schody. Jak się okazało, było zupełnie inaczej.

Od początku sezonu 2016 Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra stosował Zastępstwo Zawodnika za Jarosława Hampela. Pojawiały się wtedy opinie, że drużyna Marka Cieślaka nie traci dzięki temu aż tak wiele na wartości. Dudek, Doyle, Protasiewicz, a do tego solidni Karpow i Pieszczek byli w stanie w dużym stopniu zrekompensować brak jednego z najlepszych polskich żużlowców.

Problemy miały zacząć się wtedy, gdy ZZ nie będzie już obowiązywać. To wydarzyło się po meczu we Wrocławiu, który Falubaz zresztą wygrał. Już wtedy nie brakowało opinii, że dla zielonogórzan zaczną się schody. Rzeczywistość przyniosła jednak zupełnie inny scenariusz.

Od tego czasu Ekantor.pl Falubaz wygrał wszystkie mecze w rozgrywkach PGE Ekstraligi. Czy miał łatwy układ spotkań? Na pewno nie. Zielonogórzanie najpierw pokonali na własnym torze Get Well Toruń. Co więcej, byli w stanie odrobić dwanaście punktów straty z pierwszego meczu i zgarnąć punkt bonusowy. Później przyszły kolejne sukcesy. Jednym z nich była wygrana w Rybniku, gdzie poległ ostatnio mistrz Polski z Leszna. Falubaz wygrał także w Tarnowie i pokonał u siebie wysoko MRGARDEN GKM Grudziądz.

- Sukces tej drużyny wiąże się z tym, że liderzy, a więc Dudek, Protasiewicz i Doyle jechali cały czas swoje. Karpow także trzymał poziom. Zmieniła się dyspozycja jednego żużlowca. W pewnym momencie Krystian Pieszczek zaczął świetnie punktować. On zrobił różnicę. Do gry wszedł piąty zawodnik - twierdzi ekspert WP SportoweFakty Jacek Frątczak.

ZOBACZ WIDEO Adrian Zieliński: Musiałbym być skończonym idiotą (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Nie brakuje również opinii, że Falubaz na stosowaniu Zastępstwa Zawodnika za Jarosława Hampela sporo zyskał. - Miały być schody dla Falubazu, a ich nie było. Zaryzykuję stwierdzenie, że poprzez ZZ zielonogórzanie pomogli swoim liderom. Oni mieli więcej okazji do startów. To było bardzo cenne zwłaszcza na początku rozgrywek. Mogli poznać lepiej swój sprzęt. Dodatkowe starty przyczyniły się do wykreowania formy drużyny, której obraz na ten moment jest bardzo solidny. Falubaz to pięciu żużlowców w formie. Są Protasiewicz, Dudek, Doyle i wartościowy Karpow. Do tego dochodzi Pieszczek, który jedzie ponad normę - mówi Sławomir Kryjom.

Eksperci nie mają wątpliwości. Ekantor.pl Falubaz to w tej chwili najbardziej rozpędzona drużyna w PGE Ekstralidze. - To najbardziej kompletny zespół. Uważam, że na ten moment to oni są najsilniejsi, bo mają w swoim składzie największe indywidualności. Ważnym ogniwem stał się także w tym zespole junior. Największy test jednak dopiero przed nimi. Spotkania w Lesznie i Gorzowie odpowiedzą na wiele pytań. Zwłaszcza w derbach mogą pokazać moc. Ten wyjazd przy aktualnej formie liderów na pewno nie robi na nich większego wrażenia. Jeśli zakręcą się wokół remisu, to potwierdzi to ich ogromny potencjał - przekonuje Krzysztof Cegielski.

Źródło artykułu: