Damian Baliński przejdzie ponownie do klubu z Nice PLŻ?

W meczu 14. kolejki PGE Ekstraligi ROW Rybnik przegrał na swoim torze ze Stalą Gorzów 43:47. Tym samym rybniczanie zakończyli sezon na 6. miejscu. Niezadowolenia ze swoich występów w tych rozgrywkach nie kryje Damian Baliński.

Marcin Karwot
Marcin Karwot
Damian Baliński WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Damian Baliński

Mecz przeciwko Stali również był dla Balińskiego nieudany. Zawodnik ROW-u Rybnik zdobył tylko punkt. - W pierwszym biegu motocykl zdefektował mi dosłownie kilka sekund przed startem. Były jakieś problemy z prądem, nie wiem co się stało. Zrobiłem próbny start i wszystko było w porządku. Trochę nerwów się wkradło. Zaczynając zawody w tak ważnym meczu, gdzie wiemy, że każdy stracony bieg może decydować o wyniku na koniec spotkania, wprowadza nerwy. Później jechałem na zapasowym sprzęcie, który nie spisał się zbyt dobrze. Szkoda tego wyniku, bo liczyłem na lepszy rezultat w moim wykonaniu. Nie udało się wygrać, bo zabrakło moich punktów - powiedział Damian Baliński.

W niedzielę w Rybniku dosyć mocno padało. "Bally" przyznał jednak, że tor był przygotowany odpowiednio. - Wiadomo, że deszcz padał kilka godzin przed meczem, lecz nie wpłynęło to na tor tak, że nie wiedzieliśmy o co chodzi. Nawierzchnia była przygotowana z myślą o opadach. Nie zmienił się on jakoś drastycznie po tej ulewie. Było bezpiecznie - dodał.

2016 r. nie jest zbyt udany dla Balińskiego. Wychowanek leszczyńskiej Unii wykręcił średnią biegową 1,061. - Nie mogę być zadowolony z tego powrotu do PGE Ekstraligi. Liczyłem na to, że będzie się to inaczej układało. Jednak jest to najwyższy szczebel i każdy wyścig jest tutaj na noże. Minimalny błąd i przeciwnik to wykorzystuje. Miałem kilka takich biegów, gdzie dobrze wychodziłem ze startów, a na trasie popełniałem błędy i punkty gdzieś uciekały. Ten sezon w moim wykonaniu był bardzo słaby - stwierdził.

Baliński nie wyklucza ponownych startów w Nice Polskiej Lidze Żużlowej jak to miało miejsce rok temu. - Na razie mam napływ różnych myśli. Czas na podjęcie decyzji niebawem nastąpi. Do końca września chciałbym odjechać zawody, które mi pozostały. Potem będę się zastanawiał co dalej. PGE Ekstraliga jest bardzo mocna i tutaj jest znak zapytania, czy jest sens się pchać. Satysfakcji to nie przynosi. Muszę się przespać z tym tematem - zakończył.

ZOBACZ WIDEO "Nie wiem czy zostanę". Antiga w samochodzie SPORT.TVP.PL (źródło TVP)


Czy Damian Baliński powinien ponownie spróbować swoich sił w Nice PLŻ?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×