W sobotę Krzysztof Buczkowski wystartował w Grand Prix Challenge w szwedzkiej Vetlandzie. Polak zakończył zawody z 5 punktami na koncie i zajął dopiero czternastą pozycję w turnieju. "Buczek" w Szwecji startował jednak z kontuzją nadgarstka, której kilka dni wcześniej nabawił się w meczu Elite League.
Po sobotnich zawodach Polak podjął decyzję, iż z powodu bólu musi opuścić najbliższe mecze Poole Pirates w Wielkiej Brytanii. - Krzysztof nabawił się urazu nadgarstka podczas naszego ostatniego meczu w Leicester. Był bardzo zdeterminowany, aby wystąpić w Grand Prix Challenge i wystartował w Szwecji, ale cierpiał z powodu bólu. Rozmawiałem z jego menedżerem Krystianem Plechem i przekazał mi, że Krzysztof po powrocie z Vetlandy skonsultował się z lekarzem. Ten zalecił mu przerwę w startach, która ma potrwać od siedmiu do dziesięciu dni - przekazał Matt Ford, promotor klubu z Wimborne Road.
Zdaniem brytyjskich działaczy, celem "Buczka" jest jak najszybszy powrót do składu Poole. - Krzysztof jest zdeterminowany, aby jego przerwa w startach była jak najkrótsza. On wie, że nadchodzą kluczowe mecze dla Poole i chce nam pomóc. W Wolverhampton najprawdopodobniej zastosujemy wariant z zastępstwem zawodnika, a w kolejnym meczu gościnnie zastąpi go Rohan Tungate - dodał Ford.
W najbliższym meczu "Piratów" z Poole nie wspomoże również Hans Andersen, który także leczy kontuzję ręki. W miejsce Duńczyka w poniedziałek w Wolverhampton gościnnie wystartuje Scott Nicholls.
ZOBACZ WIDEO Tomaszewski: Zieliński nie może grać obok Krychowiaka