Do samego końca rozstrzygała się kwestia bonusu w starciu Speedway Wandy Instal Kraków z Polonią Bydgoszcz. W ostatnim biegu szalę na stronę krakowian przechylili Edward Mazur i Marcin Nowak, zwyciężając 4:2. Ten pierwszy był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem całej rywalizacji. Na swoim koncie uzbierał aż 13 punktów. Jak jednak przyznał po meczu, nie były to dla niego najłatwiejsze zawody.
- Zupełnie zawaliłem pierwszy bieg. Poszliśmy nie w tę stronę z ustawieniami, ale później wprowadziliśmy korekty i było już jak należy - skomentował w rozmowie z WP SportoweFakty.
Przypomnijmy, że w pierwszym wyścigu Mazur przywiózł do mety zaledwie punkt po tym, jak na trzecim okrążeniu uporał się z Kaiem Huckenbeckiem. Później jednak nie miał już sobie równych, triumfując w swoich czterech kolejnych gonitwach.
Sporym problemem w niedzielnym spotkaniu była nawierzchnia krakowskiego owalu, która ze względu na upalną pogodę przysparzała sporo problemu organizatorom. - Tor różnił się od tego, na którym wcześniej trenowaliśmy. Było bardzo gorąco, więc trzeba było trochę się namęczyć, żeby dobrze spasować motocykl do tej nawierzchni - przyznał wychowanek tarnowskiej Unii.
ZOBACZ WIDEO: Stal - Wybrzeże: upadek Porsinga na pierwszym łuku (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Dla podopiecznych Adama Weigela był to ostatni na swoim torze mecz w sezonie 2016. W najbliższą niedzielę Wandę czeka jeszcze wyjazdowy pojedynek z KSM Krosno, ale nie wpłynie on już na sytuację krakowskiego zespołu. W związku z tym zawodnicy powoli zaczynają podsumowywać kończące się dla nich rozgrywki.
- Szczególnie początek sezonu nie był najlepszy, jeśli chodzi o naszą drużynę. A jeśli chodzi o moją postawę, to jestem z niej jak najbardziej zadowolony, bo spełniłem swój cel sportowy. Cieszę się, że znalazłem się w Krakowie i że dano mi tutaj szansę. Myślę, że wykorzystałem ją w stu procentach - powiedział Mazur, który zakończył ze średnią punktową 1,857 na domowym torze.
23-latek jest zadowolony z atmosfery w zespole i nie wyklucza, że w kolejnych rozgrywkach znów będzie cieszył swoją jazdą krakowską publiczność. - Cały czas powtarzam, że w Krakowie czuje się bardzo dobrze, jak u siebie w domu. Mam dobry kontakt z kibicami, lubię ten tor i cały zarząd klubu. Jeśli natomiast dostałbym propozycję z innego zespołu, nad każdą na pewno bym się zastanowił. Nie powiedziałbym od razu “nie” - zaznaczył.