W tym artykule dowiesz się o:
Krzysztof Cegielski zwrócił uwagę na to, że tor w niewielkim miasteczku w północno-wschodnich Niemczech może kryć przed zawodnikami pewne tajemnice, ale nie przewiduje niespodzianek. - Turniej na nowym torze, więc myślę że jest trochę niewiadomej dla każdego zawodnika. Odnośnie geometrii, tor nie jest jednak jakiś oryginalny i nie powinien sprawić wielkich trudności. Może chwilkę potrwać zanim niektórzy odnajdą ustawienia, ale myślę, że Ci, którzy są w dobrej formie powinni być w dalszym ciągu w czołówce.
Nasz ekspert za faworyta dwusetnego turnieju Grand Prix uznał rewelacyjnie spisującego się w tym sezonie Jasona Doyle'a. - Australijczyk jakiś czas temu zrozumiał, że stać go na to, aby być w czołówce światowej. Zrozumiał, że może jeździć na najwyższym poziomie i wszystko postawił na jedną kartę. Doyle jest bardzo zdeterminowany i w pełni przygotowany by w tej czołówce być - zauważył Cegielski.
Czy wobec tego Doyle'a stać na to, by w wieku 30 lat zostać złotym medalistą IMŚ? - Jeździ bardzo ostro, ale najczęściej tacy zostają mistrzami. Nic nie stoi na przeszkodzie, by wykorzystać fakt zmiany sprzętowej, która odbywa się na naszych oczach. Może nie ma 18 lat, ale jest nową twarzą w światowym żużlu. Wykorzystuje to, że tych utytułowanych zawodników jest coraz mniej i właściwie ten, kto do tej czołówki dołączy, może w niej zostać na lata. Jeśli zdrowie pozwoli, to w tym sezonie może tak się zdarzyć, że będzie mistrzem świata - przyznał ekspert naszego portalu.
Kolejność Grand Prix Niemiec według Krzysztofa Cegielskiego: 1. Jason Doyle 2. Bartosz Zmarzlik 3. Greg Hancock 4. Chris Holder ... 6. Maciej Janowski 7. Piotr Pawlicki
ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody na niedzielę
Czy zgadzasz się z typami Krzysztofa Cegielskiego? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
