Speedway Wanda Instal Kraków nie miała w Krośnie łatwo. Ekipa ze stolicy Małopolski przez cały pojedynek musiała odrabiać straty. Krakowianie przegrywali z KSM-em Krosno nawet 12-oma punktami. W końcówce jednak odrobili oni połowę "oczek" i przegrali jedynie 42:48, przez co w tej rywalizacji żadna z drużyn nie zdobyła punktu bonusowego. W konsekwencji ostatnie miejsce w tabeli ligowej zajęli gospodarze niedzielnego pojedynku.
Trener Wandy wrócił do niedawnych sugestii Władysław Gollob. Włodarz Polonii Bydgoszcz był zdania, iż krakowianie przegrają za 3 punkty z Wilkami. - Przed meczem różne rzeczy sugerował Władysław Gollob i ewentualnie zawodnicy, których do tego w jakikolwiek sposób nakłonił. Władysław Gollob jednak nie miał racji. Nie po to jeździ się na żużlu, żeby gdzieś jechać i przegrywać. Lepiej w ogóle nie jechać - może i wyjdzie taniej? A na pewno lepiej dla zdrowia - stwierdził Adam Weigel.
W czasie zawodów szkoleniowiec Speedway Wandy Instal długo czekał z rezerwami taktycznymi. - Czasem jest tak, że zawodnikowi w dwóch pierwszych startach nie idzie, ale trzeba być w parku maszyn, by to zobaczyć. Według tego, co pojawi się w relacji live na waszym portalu, to już dawno powinienem był zdjąć Sucheckiego i Szczepaniaka i zastępować ich Walaskiem. Postanowiłem jednak dać tym zawodnikom trzecią szansę i oni nie zawiedli. Grzesiek Walasek i Staszek Burza pogubili ustawienia. W parku maszyn widzi się inne rzeczy. Czasem niektóre decyzje mogą być niezrozumiałe, ale takie one pozostaną dla tych, którzy śledzą suchą relację punktową. Trzeba wiedzieć w jakim nastawieniu są zawodnicy i co dzieje się z ich sprzętem. Przykładowo Mateusz Szczepaniak stracił motocykl, na którym wygrał. Tego już jednak żadne portale nie podadzą - irytował się Weigel.
Dobre zawody w Krośnie zaliczył Marcin Nowak, który dla Wandy jechał jako "gość". Zawodnikowi kończącemu wiek juniora należą się brawa za występ. - Dwa pierwsze biegi sprawiły, że jego zmęczenie fizyczne było na tyle duże, że trudno było od niego wyciągnąć większą zdobycz punktową. Tor w Krośnie był bardzo wymagający, a większość motocykli na drugim łuku właściwie podskakiwała - zakończył trener Wandy.
ZOBACZ WIDEO: Magnus Zetterstroem: Jestem rozdarty, połowa mnie chce zostać przy żużlu (źródło TVP)
{"id":"","title":""}