Pogoda nie popsuła finału SEC. Klub chwali frekwencję

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek

Zwycięstwem Nickiego Pedersena zakończył się 4. finał Speedway Euro Championship, który odbył się w Rybniku. Z organizacji całego turnieju zadowolony jest Krzysztof Mrozek, prezes rybnickiego klubu.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotę w Rybniku dopisała frekwencja. Zawody oglądało ponad 10 tysięcy kibiców. - Jestem zawsze zadowolony jak patrzę na rybnicką publikę, bo to jest mistrzostwo świata. To jest jedno jedyne ogniwo, które nigdy nie zawodzi. Najmocniejszą siłą w łańcuchu są kibice. Co do turnieju, to fajne zawody, dużo walki, wiele zwrotów akcji i dwa wyścigi dodatkowe - powiedział Krzysztof Mrozek.

Kibice zgromadzeni na trybunach nie mogli oglądać jednak zbyt wielu ciekawych wyścigów. - Czasami przygotowanie toru kreuje pogoda. Nie mogliśmy pozwolić sobie na zbyt wiele, bo każdy wiedział, że będzie jakiś tam opad. Nie zrobimy takiej nawierzchni, kiedy leje. Wtedy w ogóle nie byłoby imprezy. Sama geometria pozwala jednak na to, by pomyśleć o jeździe przy krawężniku, czy przy bandzie - dodał.

Sobotnia impreza żużlowa w Rybniku była jedną z największych w ostatnich latach, którą gościło to miasto. - Przy okazji tego turnieju starły się dwa modele przygotowania imprezy. Nasz rybnicki i ten z One Sport. W pewnych momentach my nabieraliśmy doświadczenia, w innych chwilach One Sport się uczył. Z korzyścią obopólną odbyły się te zawody - stwierdził.

Było blisko tego, by ze zwycięstwa w SEC cieszyłby się ulubieniec publiczności. - Oczywiście, że szkoda, iż Grigorij Łaguta nie zdobył tego tytułu. To jest zawodnik rybnicki. Powiem szczerze, że gdyby "Grisza" jechałby w pierwszych zawodach tego cyklu, to byłoby pozamiatane. W jednym biegu poszedł za głęboko, upadł. Jak naprawialiśmy bandę, to było widać, że nie dało się z tego wyjechać. Z drugiej jest to finał mistrzostw Europy i tu nie ma kelnerów. Tu wszyscy jadą. Martwi mnie tylko ręka Andersa Thomsena - zakończył.

ZOBACZ WIDEO: Tak Kajetanowicz jechał po drugi z rzędu tytuł ERC

Źródło artykułu: