Frekwencyjny dramat w Poznaniu. Jak będzie w Zielonej Górze?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Brzózka /
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka /
zdjęcie autora artykułu

Włodarze Ekantor.pl Falubazu są optymistami w sprawie frekwencji na niedzielnym meczu o 3. miejsce. Stadion na pewno nie będzie świecić pustkami. - Liczymy na wynik w granicach dziesięciu tysięcy widzów - mówi Marcin Grygier.

Pierwszy mecz Betard Sparty z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra zakończył się frekwencyjną porażką. Na stadionie w Poznaniu zjawiło się bowiem mniej niż dwa tysiące kibiców (1800 osób). Nie ma jednak ryzyka, by pusty obiekt zastano w niedzielę w Zielonej Górze.

- Nie liczymy na to, że zbliżymy się do wyniku z półfinału, gdy mieliśmy komplet piętnastu tysięcy widzów. Wiemy jaka jest specyfika meczów o trzecie miejsce, ale jesteśmy dobrej myśli. Liczymy na wynik w granicach dziesięciu tysięcy widzów. Będzie to wynik porównywalny do średniej z rundy zasadniczej PGE Ekstraligi - mówi przedstawiciel klubu, Marcin Grygier.

Tym, co powinno zachęcić kibiców do przyjścia na obiekt jest fakt, że drużyna Ekantor.pl Falubazu może świętować zdobycie brązowego medalu. Po pierwszym spotkaniu zielonogórzanie mają sześć punktów zaliczki nad wrocławianami.

- Zachęcamy kibiców do przyjścia na obiekt, bo naprawdę warto. Po zakończeniu zawodów odbędzie się dekoracja, a są duże szanse, że medale trafią na szyje naszych zielonogórskich zawodników. Będzie to poza tym ostatni mecz w sezonie i dobra okazja, by kibice podziękowali żużlowcom za trud, jaki wkładali od pierwszego spotkania rozgrywek - kwituje Marcin Grygier.

Solidna frekwencja powinna poprawić zresztą nastroje w samym klubie. W Zielonej Górze nikt nie ukrywa, że finanse miałyby się zdecydowanie lepiej, gdyby Falubaz awansował do finału PGE Ekstraligi. Jeden z właścicieli, Robert Dowhan przyznał otwarcie, że z powodu przegranego półfinału stracono ponad pół miliona złotych.

ZOBACZ WIDEO: Mike Taylor: Gortat i Lampe chcą współpracować (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (12)
avatar
zulew
22.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pisano gdzieś, że medale są już wygrawerowane dla Zielonej Góry. Chodzi więc nie o emocje, ale fetę. Wrocławianie jednak pojadą, gdyż muszą walczyć o kontrakty na przyszły sezon.  
avatar
MrJerry
22.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dramatu nie będzie jak w Poznaniu. U nas zawsze jest około 10tyś ludzi.  
avatar
magpie
22.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Bo w Poznaniu chodzi się na PSŻ, a nie na malinowe nosy.  
avatar
P0ZNANIAK
22.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Na tak niską frekwencję w ostatnim meczu w Poznaniu to - tradycyjnie oprócz typowego baronowego toru - miała wpływa także pogoda. Nie zapominajmy, że w sobotę było ciepło, grubo ponad 20 stopni Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
22.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Gospodarze powinni wiedzieć ile sprzedali karnetów ile wejściówek już sprzedano .Tyle będzie widzów. Rezultat meczu raczej idzie przewidzieć kto założy na szyję brązowe medale.Podziękowanie za Czytaj całość