TŻ Ostrovia za dwójką obcokrajowców w PLŻ 2. i przeciw instytucji gościa

 / Na zdjęciu: żużel
/ Na zdjęciu: żużel

Dla poziomu rozgrywek PLŻ 2. TŻ Ostrovia uważa, że ograniczenie do udziału jednego obcokrajowca w składzie, to zły pomysł. Radosław Strzelczyk i jego współpracownicy nie są także entuzjastami instytucji gościa z PGE Ekstraligi.

Do procesu licencyjnego na sezon 2017 przystąpić ma utworzona w tym tygodniu spółka prawa handlowego TŻ Ostrovia S.A. - Akt notarialny został już podpisany. Spółka zatem powstała. Trwają jeszcze procedury formalne, ale do procesu licencyjnego przystąpimy już jako spółka - powiedział Radosław Strzelczyk, który stanie również na czele zarządu TŻ Ostrovia S.A.

Ostrowski klub nie podchodzi entuzjastycznie do pomysłów regulaminowych odnośnie PLŻ 2. w sezonie 2017. - Przede wszystkim jesteśmy zdania, że drużyny powinny liczyć siedmiu zawodników. Ograniczenie składu do sześciu żużlowców to pozorna oszczędność. Przecież i tak trzeba zapłacić za punkty, a zagwarantowanie po pięć startów juniorom to dość ryzykowne posunięcie. Weźmy pod uwagę to, że w PLŻ 2. nie będziemy mieli jakichś klasowych młodzieżowców. Raczej to będą młodzi zawodnicy, świeżo po licencji, dla których pięć wyścigów będzie sporym obciążeniem - uważa Radosław Strzelczyk.

TŻ Ostrovia nie chce także ograniczenia liczby obcokrajowców w PLŻ 2. do jednego. - Może to spowodować, że przeciętni polscy zawodnicy zaczną nagle podbijać stawki i z planowanych oszczędności nic nie wyjdzie. Poza tym, jeśli chcemy w PLŻ 2. dać kibicom i sponsorom produkt niezłej jakości, trzeba mieć odpowiednich zawodników. Obawiam się, że ograniczenie liczby obcokrajowców, obniży poziom PLŻ 2. i nie będzie przyciągać kibiców na trybuny. Jesteśmy zwolennikami dwóch zawodników zagranicznych - podkreśla prezes ostrowskiego klubu.

Radosław Strzelczyk nie popiera także propozycji wprowadzenia gościa z PGE Ekstraligi w najniższej klasie rozgrywkowej. - Nie podoba nam się ten pomysł. Nie będziemy go popierać i prześlemy to w naszym stanowisku do GKSŻ. Może nam ktoś zarzucić, że przecież nie musimy korzystać z gościa. Owszem, ale wtedy osłabimy naszą drużynę, bo można założyć, że zawodnik oczekujący z PGE Ekstraligi będzie lepszy nawet od naszego lidera. Chcemy zakontraktować zawodników, którym będziemy dawać szanse regularnych startów. Instytucja gościa może wypaczyć rozgrywki, bo czasami jeden mocny zawodnik oczekujący z PGE Ekstraligi, zrobi dużą różnicę. My chcemy zbudować ambitny i perspektywiczny skład. Mamy nadzieję, że nam się to uda, choć oczywiście z ostatecznymi decyzjami wstrzymujemy się do czasu ogłoszenia regulaminu na sezon 2017 - kończy nasz rozmówca.

ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow gotowy na powrót do SGP. Chce wjechać na szczyt

Źródło artykułu: