Damian Baliński zostanie w Rybniku? "Szukam opcji zastępczych"

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Damian Baliński
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Damian Baliński

Sezon 2016 nie był udany dla Damiana Balińskiego. 39-letni zawodnik ROW-u Rybnik był jednym z najsłabiej spisujących się seniorów w PGE Ekstralidze. Wychowanek leszczyńskiego klubu nie wie czy na dłużej pozostanie w śląskim klubie.

Damian Baliński w sezonie 2015 był wyróżniającym się zawodnikiem walczącego wówczas o awans do PGE Ekstraligi ROW-u Rybnik. Wychowanek Unii Leszno przedłużył kontrakt ze śląskim zespołem, gdzie miał być solidnym punktem drugiej linii. Jego forma była jednak dużym rozczarowaniem. W 13 meczach Baliński zdobył wraz z bonusami 52 punkty, co przełożyło się na średnią 1,061.

Spośród seniorów rywalizujących w PGE Ekstralidze słabszą średnią legitymowali się jedynie Mikkel Michelsen i Piotr Świderski. - Na pewno liczyłem na lepsze wyniki w rozgrywkach ligowych. Moje rezultaty były mierne i sam nie jestem z tego zadowolony. Było jednak jak było i cieszę się, że ten sezon się zakończył. Trzeba to wszystko poukładać przed kolejnym. Wierzyłem w lepsze wyniki - ocenił Baliński.

ROW Rybnik sezon 2016 zakończył na szóstym miejscu w ligowej tabeli, dzięki czemu zrealizował cel minimum, którym było utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. - Była szansa wejść nawet do play-off, ale moja słaba dyspozycja mocno przyczyniła się do tego, że to nam uciekło. Gdybym lepiej spisywał się w niektórych spotkaniach to była szansa, aby wejść do półfinałów. Plan minimum został zrealizowany, ale cele były większe. Może uda się w przyszłym roku - stwierdził Baliński.

39-latek zaczął już myśleć o swojej przyszłości, lecz nadal nie wie, gdzie będzie ścigał się w przyszłym sezonie. Póki co nie prowadził rozmów ze swoim dotychczasowym klubem. - Myślę, że jeśli coś takiego się wydarzy, to spotkamy się w najbliższym czasie z prezesem Krzysztofem Mrozkiem i porozmawiamy. Ja na razie szukam opcji zastępczych, ale bez pośpiechu. Są jeszcze dwa tygodnie do okresu transferowego, więc wiele może się wydarzyć - powiedział Baliński.

ZOBACZ WIDEO Tałant Dujszebajew: Koncentracja była kluczowa. Dziękuję drużynie (Źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":""}

W nowym sezonie doświadczony żużlowiec chce znacznie poprawić swoje wyniki. - Chciałbym w każdych zawodach jeździć jak najlepiej i dawać maksimum. Mam swoje lata, ale to nie znaczy, że się poddaję i nie będę walczył o nic więcej. Będę starał się w każdych zawodach jeździć, tak jak potrafię i wierzę, że ta karta się jeszcze odwróci - przyznał wychowanek Unii Leszno.

W przyszłym roku w PGE Ekstralidze ma obowiązywać regulamin dotyczący ograniczenia startów w ligach zagranicznych. Baliński ze spokojem podchodzi do tego tematu. - Mnie akurat to nie będzie dotyczyło. Z reguły nie było więcej niż dwóch lig na moim koncie. Już mam kontrakt w Szwecji, pozostaje znaleźć pracodawcę w Polsce - zakończył Baliński.

Komentarze (30)
avatar
RECON_1
18.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
czas eligi dla niego juz przeminal, wieksza i lepsza robote zrobi dla jakiegos klubu w nice plz. 
Dogfight
17.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak dojdzie Zagar to bedą PO dla Rybnika. 
avatar
Lipowy Batonik
17.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lata lecą i to ma ogromny wpływ zwłaszcza w takim sporcie jak żużel.Nie każdy jest Hancockiem.Po prostu jeśli Bally dalej ma radoche z jazdy to niech idzie do PLŻ a tam już na pewno jakiś klub Czytaj całość
avatar
Oko Na Maroko
17.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kończ juz Balon, wstydu oszczędź! 
avatar
Radi
16.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda ze Bally do Unii nie wroci:( Pamietaj Balon, Unia to Ty! Jestes najlepszy i zawsze bedziesz!