Stadion Polonii z patronem. Ma powiązania z rodziną Gollobów

z drużyną że swoje sympatie przenieśli na inne dziedziny. Popatrzeć też wypada na sondę pod artykułem. Czy można zadać bardziej debilne pytania? Pewnie tak. Czego jednak wymagać od "redakcji" opierającej się na przypadkowych ludziach piszących o ...wszystkim a w zasadzie o niczym. Takich dziadków w armii Piłsudskiego było tysiące bo każdy go miał. Jakie to dla żużla ma znaczenie pod kim służył dziadek.Szczególnie dla bydgoskiego dziś właśnie. Polityka. Z nudów mówią "pies jajca liże" a gamonie z rady zabrali się za przywracanie świetności żużla od zmiany patrona zamiast poszukać kogoś rzutkiego z pieniędzmi dla klubu, dla przyszłości. Wąchal na Kasztance przyjedzie i zapewni kasę, bo hasło GOLLOB już coraz mniej przyciąga i to może nie do końca ale po trosze, z winy syna tego dziadka. I taka osobista refleksja. Nie był to sen ale swego czasu patrząc na to co u sąsiada się dzieje a dodam że bardzo brakuje mi dawnych pojedynków, pomyślałem że Tomasz tyle razy żegnał się już z żużlem że wreszcie wyląduje w Polonii. Klub prywatny. Jacek ma licencję, jest też to beztalencie bez ambicji [sprawa wypowiedzi po Rawiczu] Ajtner i do tego dochodzi Tomasz. Skoro i tak działa to na zasadach prawie amatorskich to dlaczego nie. Papa jako menago i rodzinne pikniki zamiast czytać w niektóre poniedziałki jak to sędzia Polonię oszukał, jak to Krosno z Krakowem się umówili aby spuścić Polonię do 2 ligi. Jacy to bezczelni małolaci a ich rodzice roszczeniowi czy jaki ten Curyło jest lojalny, zapominając że kiedyś obecny trener na nim suchej nitki nie zostawiał. Nie miejcie do mnie żalu o to co piszę bo doprawdy podziwiam dzisiejszych kibiców. Gdyby tu o inne miasto chodziło ale tu chodzi o Bydgoszcz i Polonię. Miasto zasługuje na coś więcej podobnie jak wy kibice. To tak nieodległe czasy w końcu i z rozrzewnieniem oczami wyobraźni widzę to miejsce gdzie jadąc tam bez najmniejszych obaw siadałem na trybunach z kolegami z Bydgoszczy. A tym durniom tylko we łbach polityka.

nadawano Jego imię placom, ulicom, stadionom. Na Pomorzu i Kujawach Zachodnich był opór przeciw temu (tutaj akurat Piłsudski był mniej popularny, uważano go np. za socjalistę), więc czasem sanacja prowadziła handel: zgadzała się niechętnie na ul. Dmowskiego, a by Rada danego miasta wyraziła zgodę na Piłsudskiego. W Bydgoszczy - oczywiście - były i Rynek Marszałka Piłsudskiego (Stary Rynek), i ulica, i pomnik. Tyle przypomnienia.

się uhonorować.