Podczas spotkania prezesom klubów pierwszej ligi przedstawiona została wartość medialna rozgrywek. Jak już wcześniej informowaliśmy, w sezonie 2016 została ona oszacowana na 43 miliony złotych Prezes łódzkiego Orła, Witold Skrzydlewski uważa, że wobec tak dobrego wyniku pierwsza liga powinna otrzymać więcej pieniędzy ze strony sponsora tytularnego. Szef łódzkiego klubu określa precyzyjnie poziom wsparcia, który uważa za właściwy. - To powinna być poważna oferta pod względem finansowym. Jeśli takiej nie będzie, to Orzeł Łódź zagłosuje przeciwko podpisaniu umowy ze sponsorem tytularnym rozgrywek. Nasz głos pewnie niewiele zmieni, ale być może inne kluby się obudzą i przemyślą ten temat. Uważamy, że przy takiej wartości medialnej rozgrywek PZM i GKSŻ powinni zawrzeć prawdziwą umowę za prawdziwe pieniądze. Jeśli mamy to robić za grosze, to lepiej w ogóle z tego zrezygnować - powiedział Witold Skrzydlewski.
Przez trzy ostatnie sezony sponsorem tytularnym rozgrywek była firma Nice. Jej szef, Adam Krużyński odniósł się do słów Skrzydlewskiego. - Powiem szczerze, że w obecnych okolicznościach firma Nice nie ma możliwości, by przekazać z tytułu sponsora tytularnego większych pieniędzy. Jesteśmy natomiast gotowi na to, by wspierać I ligę na podobnym poziomie finansowym do dotychczasowego. Jeśli jednak PZM i prezesi klubów wykonaliby pracę służącą pozyskaniu nowego sponsora, na lepszych warunkach niż te, jakie oferuje firma Nice, spotkałoby się to z moim zrozumieniem. Gdyby pojawiłby się ktoś inny, zdolny zapłacić więcej niż my, traktowałbym to jako zwykłe biznesowe działanie i w pełni to zaakceptował. Ważne, by podjęto decyzję, która będzie najkorzystniejsza z punktu widzenia PZM i samych klubów - zaznacza Adam Krużyński.
Nim rozpoczną się rozmowy dotyczące sponsora tytularnego, musi się wyjaśnić to, kto będzie transmitować rozgrywki na zapleczu PGE Ekstraligi. Dotychczas mecze I ligi oglądano na antenie TVP, ale w kuluarach mówi się, że konkurencyjną ofertę może złożyć nc+. - Firma Nice jest już po wstępnych rozmowach z PZM, ale wszelkie decyzje odłożyliśmy do czasu podpisania umowy dotyczącej praw telewizyjnych. Wtedy wrócimy do stołu i będziemy dyskutowali, czy Nice będzie funkcjonować nadal jako sponsor ligi. Nic więc nie jest na ten moment przesądzone - wyjaśnia Krużyński.
Decyzji w tej sprawie nie należy spodziewać się przed końcem przyszłego miesiąca. - Zgodnie z ustaleniami, do 30 listopada ma rozstrzygnąć się sprawa współpracy z TVP. Takie są bowiem zapisy umowy. Jeżeli I liga pozostanie w Telewizji Polskiej, to pozostanie tu jedynie kwestia aneksowania umowy. W przypadku, gdy rozgrywki trafią do innej telewizji, wówczas negocjacje mogą potrwać nieco dłużej. Jeżeli jednak PZM dobrze przepracuje najbliższe tygodnie, to takie kwestie jak prawa telewizyjne i sponsor tytularny nie powinny przeciągać się zbyt długo - dodaje Krużyński.
ZOBACZ WIDEO Andrzej Rusko: Wrócimy na najnowocześniejszy stadion żużlowy na świecie
2 lata temu adwersarze chcieli mnie zjeść ...
Ale dziś wygląda że to ja miałem rację. SGP ma się Czytaj całość