Grega Hancocka ocenia specjalnie dla nas Jacek Frątczak, żużlowy ekspert, były menedżer Falubazu Zielona Góra. Ocenie podlega osiem parametrów. Skala od 1 do 5.
Start 5. To najmocniejsza broń Grega. Dzięki temu atutowi, mimo wieku, którego nie chcę mu wypominać, zostaje ostatnio mistrzem świata. Hancock góruje nad rywalami nie tylko, gdy idzie o refleks, ale i o technikę dojazdu do pierwszego łuku. Na dobry start wpływ ma też dopasowanie sprzętu, wykorzystanie nowinek i ułożenie ciała. On te elementy opanował perfekcyjnie i jest w tym powtarzalny.
Pierwszy łuk 5. U niego start i pierwszy łuk to jedno. Trudno to rozgraniczyć. Na pewno potrafi się znaleźć w odpowiednim czasie, w odpowiednim miejscu i to bez względu na pole, z którego startuje.
Dystans 4. Tu trzeba pewne rzeczy rozdzielić. Jak Greg wygra start to trudno go wyprzedzić. Nie przypominam sobie jakiś spektakularnych akcji rywali mijających Hancocka. Z drugiej strony mamy Grega, który po przegranym starcie nie wykonuje jakichś spektakularnych akcji, nie mija ludzi pod płotem. To nie jest wojownik torów. Nigdy nim nie był.
Technika 5. Mówimy o 4-krotnym mistrzu, a to o czymś świadczy. W niektórych obszarach jego technika jest na najwyższym poziomie. Mam na myśli start, pierwszy łuk i dopasowanie sprzętu. Jego technika to taki żużel dla koneserów, ale trzeba to docenić.
Współpraca z kolegą z pary 4. Tutaj ideałem jest dla mnie Tomasz Gollob z najlepszych lat. Zawodnicy, którzy jeździli z Gregiem w parze raczej pozytywnie się o nim wypowiadali, ale z wizją Golloba Hancock przegrywa. Potrafi popatrzeć na kolegę z pary, potrafi przepuścić, ale nie kreuje sytuacji, Tomaszem nie jest.
Psychika 5. Tak jak Gollob jest ideałem, gdy idzie o jazdę parą, tak Hancock jest niesamowicie mocny psychicznie. To jest cyborg, który nie zraża się kryzysami, ale zawsze robi swoje. Tam nie ma stresu czy totalnej destrukcji. Jest zawsze zimny i wyrachowany. Taki był Tony Rickardsson, ale to stare dzieje.
Sprzęt 5. Jak nie testują z Rafałem Hajem bezdętkowych opon to wszystko jest ok. To oczywiście żart, bo Hancock to absolutny top, gdy idzie o poszukiwanie nowych rozwiązań i ciągły rozwój. Szuka technologii, czerpie z innych dyscyplin i to przekłada się na prędkość. To szukanie jest ważne, bo dzięki temu on jest ciągle krok przed innymi.
Analiza toru 5. Miałem okazję współpracować z Gregiem w tym zakresie. To jest konglomerat umiejętności i doświadczenia. Takiej umiejętności wyciągania wniosków nie widziałem u nikogo innego. Wchodzi na tor, porównuje granulacje nawierzchni i łuki, czy wręcz całą geometrię, do tego co widział, gdzie indziej. Najważniejsze, że wyciąga z tego wnioski. To jest top absolutny.
[b]Ocena: 38 na 40.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Bajerski: Faza play-off to plan minimum
{"id":"","title":""}
[/b]
skuteczność na 4
widowiskowość na 1 (można podziwiać płynną jazdę jak po sznurku..tylko, że nuda nuda...)