Niewiadomą pozostaje cały czas to, kto będzie transmitować rozgrywki I ligi. Rozstrzygnie się to w najbliższych tygodniach na zasadzie przetargu. Możliwe, że prawa do pokazywania rozgrywek straci Telewizja Polska, a nabędzie je Polsat lub Eleven.
- Firma Nice jest gotowa zaangażować się w ten projekt i pozostać sponsorem tytularnym także w przypadku wyłonienia innego nadawcy - jasno deklaruje Adam Krużyński. - Sama platforma, która wygra przetarg na pewno nie będzie tu przeszkodą. Ważne są jednak szczegóły umowy, która zostanie podpisana. Chodzi tu o wiele aspektów. Mam na myśli choćby plan transmisji, wizję promocji rozgrywek czy szanse na to, by były pokazywane na otwartym kanale. Ważne jest przede wszystkim to, byśmy starali się podnieść jakość transmisji. Po ostatnim sezonie, w którym Nice PLŻ gościła na antenie Telewizji Polskiej, mogliśmy mieć trochę uwag - dodaje.
Sponsor rozgrywek nie był zadowolony choćby z faktu, że TVP nie pokazała finału ligi, który odbywał się w Daugavpils. Do takiej sytuacji doszło dwukrotnie - zarówno w 2015, jak i 2016 roku. - Kluczowym elementem, którego nie udało się wynegocjować w umowie z TVP, była emisja wszystkich meczów finałowych. Spotkania te w dwóch ostatnich sezonach odbywały się na Łotwie. TVP odstąpiła od tych transmisji, a to zarówno z punktu widzenia sponsora, kibica i wizerunku rozgrywek było dużym błędem. Oczekuję, że telewizja, która nabędzie prawa na sezon 2017 jasno zadeklaruje, że w razie potrzeby pojedzie na Łotwę. Sytuacja z minionych finałów nie może się powtórzyć - podkreśla Krużyński.
Sponsor tytularny chciałby poza tym, by transmisje rozgrywek I ligi zbliżyły się pod względem jakościowym do PGE Ekstraligi. - Mówiąc szczerze, od strony biznesowej moje wymagania nie są szczególnie wygórowane. Oprócz tego, że jestem sponsorem, pozostaję także kibicem tego sportu. Marzy mi się więc, byśmy mieli w I lidze transmisje, które są zawsze w technologii HD, posiadają profesjonalne studio czy magazyn podsumowujący daną kolejkę. Nie uważam, by były to rzeczy nieosiągalne, bo praktycznie każde rozgrywki sportowe w Polsce, posiadające profesjonalnego nadawcę, mają to zapewnione. Możliwe, że w pewnym momencie moglibyśmy dojść do poziomu, gdy w danej kolejce pokazywano by w telewizji więcej niż jedno spotkanie na żywo - stwierdza Krużyński.
Firma Nice jest zadowolona z faktu, że rozgrywki I ligi gościły w ostatnich latach na otwartej antenie (TVP Sport i TVP Regionalna). Nie oznacza to jednak, że wycofa się ze sponsorowania, jeśli zmagania te będą pokazywane przez Eleven Sports czy Polsat Sport - stacje o mniejszym zasięgu. - Kanał otwarty jest dodatkową wartością takiej umowy, ale nie uważam, by był on elementem decydującym. W przypadku, gdy rozgrywki trafiłyby na prywatną platformę i kanał, który nie jest ogólnodostępny, trudno byłoby o oglądalność, jaką I liga miała na antenie TVP. Jeśli pojawiłyby się jednak dodatkowe elementy, które rekompensowałyby zasięg transmisji, jak podniesienie ich jakości czy liczbę pokazywanych meczów, byłaby to propozycja warta uwagi - kwituje szef firmy Nice.
ZOBACZ WIDEO Pojedziemy na biało-czerwono tylko w polskich rundach
Wszystkim wyszłoby to na dobre !