Prezentacja TŻ Ostrovia cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem ostrowskich kibiców. - Jesteśmy naprawdę mile zaskoczeni zarówno sprzedażą karnetów i gadżetów jak i liczbą kibiców, którzy przyszli zobaczyć naszą drużynę. Głód żużla w Ostrowie czuć naprawdę bardzo mocno. Wierzymy, że to będzie dobry sezon. Podstawa to awans do play-offów. Mamy ambicje walczyć o wysokie laury, ale najważniejsze dla nas to stabilizacja finansowa - podkreślał Radosław Strzelczyk.
Patrząc na drużynę, którą wspólnie z zarządem zbudował Mariusz Staszewski widać od razu, że jest to zgrana paczka chłopaków. - To miał być młody i waleczny zespół. Oni nie muszą się kochać, ale powinni się lubić i tolerować. Dobra atmosfera to podstawa sukcesów. Już po pierwszych spotkaniach z tymi chłopakami widzę, że szybko znaleźli wspólny język - powiedział Mariusz Staszewski, dla którego sezon 2017 będzie trenerskim debiutem.
Kilku żużlowców wraca po przerwie do Ostrowa. Tak jest chociażby z Kamilem Brzozowskim, Łukaszem Sówką, a także juniorem Jędrzejem Zającem. Dla niektórych będzie to debiut w polskiej lidze, jak choćby dla Adama Ellisa czy Jonasa Jeppesena. - Jestem pod wrażeniem organizacji tego weekendu w Ostrowie i zainteresowania kibiców. Naprawdę widać, że fani kochają w tym mieście żużel - mówił 18-letni Jonas Jeppesen.
Najbardziej kibiców rozbawił jednak Kamil Brzozowski, który stwierdził, że wraca do Ostrowa, bo w tym mieście jest... wiele pięknych dziewcząt. Dodajmy, że podczas prezentacji ostrowskiej drużyny obecny był przyjaciel Brzozowskiego, napastnik Lecha Poznań, Dawid Kownacki. Dzięki zakontraktowaniu Brzozowskiego ostrowski klub zyskał wyjątkowego kibica, jakim jest napastnik "Kolejorza".
ZOBACZ WIDEO Od dziecka marzył o tym, żeby zostać kapitanem