W minionym sezonie Rohan Tungate odjechał pięć meczów w barwach Orła. Wykręcił w nich średnią biegopunktową 2,083. To dobry wynik, ale Australijczyk jeździł zbyt mało, żeby zostać sklasyfikowanym w rankingu najskuteczniejszych żużlowców pierwszej ligi. Teraz jest przekonany, że to się zmieni. - Chcę mieć jedną z 10 najlepszych średnich w polskiej pierwszej lidze - zapowiada.
To tylko jeden z ambitnych planów Australijczyka. Tungate już wcześniej zapowiadał, że chce wygrać ligę z Orłem, pojechać w finale DPŚ w Lesznie. Poza tym, nie wyklucza, że już w przyszłym roku zaatakuje cykl Grand Prix. - Ale najpierw muszę wykonać dobrą robotę w mistrzostwach Australii - tłumaczy.
Australijczyk zapewnia, że będzie doskonale przygotowany pod względem sprzętowym. Na ligę polską szykuje dwa kompletne motocykle. Jego tunerem będzie Brian Karger. - Plan moich przygotowań jest już znany. Najpierw będę trenować w Australii wraz z moim osobistym trenerem. Wystartuję również w mistrzostwach swojego kraju. Później wrócę do Europy. W lutym zamierzam udać się do Włoch z moim tunerem - wyjaśnia.
Tungate nie może doczekać się również powstania nowego stadionu żużlowego w Łodzi. Wierzy, że Orzeł może pojechać na nim w PGE Ekstralidze już w 2018 roku.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 54. Jakub Przygoński: Rajd Dakar na motocyklu to największy "hardcore" [2/3]
być w dziesiątce średniej PLŻ nie jest rzeczą łatwą.