Działacze Eko-Dir Włókniarza marzą o cudownym wynalazku
"Zderzak Łągiewki", urządzenie amortyzujące uderzenie, to marzenie prezesa Eko-Dir Włókniarza Częstochowa Michała Świącika. Już kontaktował się on z synem konstruktora z pytaniem czy pozwoliłby na zastosowanie słynnego wynalazku w żużlu.
Kluby przed rozpoczęciem sezonu 2017 muszą zamontować na prostych bandy amortyzujące uderzenie. Michał Świącik, prezes Eko-Dir Włókniarza, uważa że idealnie byłoby, gdyby banda na prostej na stadionie w Częstochowie była zabezpieczona "zderzakiem Łągiewki".
Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!
Prezes Świącik jest zdania, że zderzak mógłby być umieszczony za bandą na prostej, co mogłoby się przełożyć na znaczącą poprawę bezpieczeństwa. - Należy spróbować wszystkiego, co może pomóc zawodnikom i uczynić ten sport bardziej bezpiecznym - twierdzi Świącik, a za słowami idą czyny, bo do syna konstruktora zostało wysłane pismo z prośbą o wykorzystanie patentu w żużlu.
Pytanie czy cała akcja, choć wygląda efektownie, ma jakikolwiek sens? Włókniarz chce testować wynalazek nieodpłatnie i już to może być problemem. Poza wszystkim, nawet gdyby konstruktor Łągiewka się zgodził, jego urządzenie musiałoby przejść stosowne testy w PZM. Trzeba by sprawdzić, jaką siłę pochłania i czy może mieć zastosowanie w praktyce. Trudno byłoby też wprowadzić "zderzak" w sezonie 2017, bo jednak wszystko musiałoby przejść też przez FIM, które w końcu wydało regulację dotyczącą band na prostych. Inna sprawa, i to jest ciekawe, że we PZM już od dawna myślą o tym, żeby wykorzystać zasadę działania "zderzaka" w żużlu. Nikt jednak nie chce ryzykować, bo wynalazek jest opatentowany, więc łatwo można się narazić na oskarżenia o plagiat.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>