Wydawało się, że Adam Roynon pozostanie w szpitalu Addenbrooke’s jeszcze przez kilka tygodni, po czym zostanie przeniesiony do Preston. Tymczasem młody żużlowiec dostał już zgodę na wypis ze szpitala i wraca do swojego domu w Barrow.
Wypadek Roynona bardzo wstrząsnął środowiskiem żużlowym w Wielkiej Brytanii. Zagrożone było nie tylko jego zdrowie, ale również życie. Zawodnika mocno wspierają działacze jego klubu w Elite League, Coventry Bees. Zadecydowano, iż połowa dochodu z piątkowego meczu sparingowego z Wolverhampton Wolves zostanie przekazana na leczenie Adama.