Udało się zebrać pokaźną sumę i wydawało się, że po zakończonej rehabilitacji Zieja będzie ponownie stanowił o sile Kolejarza, tym razem już pierwszoligowego. Jak się później okazało, wychowanek WTS-u Wrocław w sezonie 2008 w niczym nie przypominał siebie sprzed roku, kiedy to do momentu upadku z Andrzejem Huszczą legitymował się średnią w lidze równą 2,33 pkt/bieg. Wystąpił w zaledwie dwóch spotkaniach, przed własną publicznością z GTŻ-em Grudziądz (w jednym z biegów miał szansę dowieźć dwa punkty do mety, jednak na ostatnim okrążeniu zdefektował mu motocykl) oraz na wyjeździe z Lotosem Gdańsk. Nie zdobył w nich punktu. Od połowy maja nie pojawiał się już w składzie Niedźwiadków.
Jak obecnie wygląda sytuacja 28-letniego zawodnika? - Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że Andrzej Zieja nie jest brany pod uwagę przy ustalaniu składu naszego zespołu w rozgrywkach sezonu 2009 - wyjaśnia prezes RKS-u, Dariusz Cieślak.
Wydaje się więc, że zbliżające się wielkimi krokami rozgrywki AD 2009 będą dla żużlowca Kolejarza stracone. W chwili obecnej można się jedynie zastanawiać, czy Andrzej Zieja powróci jeszcze kiedyś do speedwaya.