Greg Hancock za chwilę straci rekord. Cieszył się nim tylko kilka miesięcy

Newspix / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Greg Hancock (kask czerwony) i Niels Kristian Iversen (kask niebieski)
Newspix / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Greg Hancock (kask czerwony) i Niels Kristian Iversen (kask niebieski)

Powoli rozpoczyna się przebudowa toru na Motoarenie. Get Well nad tematem będzie pracować tydzień. Zmiany będą dotyczyć drugiego łuku. To istotna informacja dla ludzi, którzy lubią śledzić różne rekordy.

Torunianom zaczęła sprzyjać pogoda. Temperatura utrzymuje się na plusie, więc działacze mogą się powoli zabierać do pracy. Zdjęcia opublikowane na klubowym Facebooku wskazują, że pierwsze działania na Motoarenie właśnie się rozpoczęły. Jeśli nie będzie załamania aury, to temat zostanie za chwilę załatwiony. W marcu żużlowcy wyjadą na zmieniony tor, który będą poznawać podczas zawodów towarzyskich (Speedway Best Pairs i benefis Roberta Kościechy) oraz sparingów.

Przebudowa drugiego łuku sprawi, że zmieni się długość toru na toruńskiej Motoarenie. A to istotna informacja dla Grega Hancocka. 1 maja ubiegłego roku podczas spotkania z Unią Tarnów Amerykanin został jego nowym rekordzistą. Przejechał cztery okrążenia w czasie 56,40 s. Później nikt nie był w stanie zrobić tego szybciej i wydawało się, że do wiosny rekord będzie należeć do aktualnego mistrza świata.

Teraz wszystko wskazuje na to, że Hancock za chwilę jednak go straci. Menedżer Jacek Gajewski wyjaśnił nam, że po przebudowie rekordzisty toru już nie będzie. Tym pierwszym zostanie zwycięzca pierwszego wyścigu podczas oficjalnych zawodów, które odbędą się na Motoarenie. W 2017 roku rekord może bardzo często zmieniać "właściciela". To normalne po każdej przebudowie.

ZOBACZ WIDEO Maciejowi Janowskiemu kamień spadł z serca, kiedy dostał dziką kartę

Źródło artykułu: