Pokaże Stali Gorzów, jak bardzo się pomyliła. Zmotywowany Michael Jepsen Jensen

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Fogo Unia Leszno - Stal Gorzów
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Fogo Unia Leszno - Stal Gorzów

Stal Gorzów zrezygnowała z Michaela Jepsena Jensena, choć ten był bohaterem finałowego meczu Ekstraligi. Duńczyk trafił do Get Well Toruń i będzie chciał pokazać Stali, jak bardzo się pomyliła odstawiając go na boczny tor.

Michael Jepsen Jensen nie ma za sobą udanego sezonu. Zakończył rozgrywki w 2016 roku ze średnią biegopunktową 1,307, co w żadnym wypadku nie zadowalało Stali Gorzów. Duńczyk ma jednak na obronę to, że był jednym z bohaterów finałowego meczu PGE Ekstraligi. To jego punkty zdecydowały o złocie dla Stali.

Pomimo świetnego występu w finale, umowa Jensena z gorzowskim klubem nie została przedłużona. Duńczyk trafił ostatecznie do finałowego rywala gorzowian - Get Well Toruń. - Jedno jest pewne. Na Motoarenę przychodzi zawodnik, który będzie wyjątkowo zmotywowany. Mówi się często, że sportowiec jest tak dobry jak jest ostatni występ, a Jensenowi decydujący mecz sezonu wyszedł naprawdę udanie. Gorzowianie mu nie zaufali, bo pewnie pamiętali o tym, jak spisywał się w trakcie całego sezonu. Duńczyk, jak każdy sportowiec, ma jednak swoje ambicje, więc można sobie wyobrazić, co dzieje się teraz w jego głowie - mówi były żużlowiec i niedawny trener młodzieży w Toruniu, Jacek Krzyżaniak.

Jensen na pewno będzie chciał pokazać Stali, jak bardzo się pomyliła. Zresztą sezon 2017 może dać nam odpowiedź na pytanie, czy Duńczyk to zawodnik na Ekstraligę. Dla niego to będzie dodatkowa motywacja. - On będzie chciał udowodnić, że poprzednia kampania była wypadkiem przy pracy i że potrafi jeździć dużo lepiej. Myślę, że to może być dla niego rok przełomowy. Jeśli pokaże, że może być pewnym punktem zespołu, to jesienią nie będzie mógł odpędzić się od ofert. Gorzej, jeżeli powtórzy się sytuacja z Gorzowa i zanotuje mizerny sezon. Trudno mu będzie wtedy o ponowny angaż w Ekstralidze. Równie dobrze będzie mógł wywiesić białą flagę - prognozuje Krzyżaniak.

Konkurentami Jepsena Jensena do składu w Toruniu będą Polacy - Paweł Przedpełski, Grzegorz Walasek i Adrian Miedziński. Duńczyk nie stoi zdaniem naszego rozmówcy na straconej pozycji. - W żadnym wypadku bym go nie skreślał. Poziom tych zawodników jest podobny, a wiele zależeć będzie od sprzętu, dyspozycji dnia i tego, jak odnajdą się na nowej geometrii toru. Na ten moment jestem daleki, by oceniać, kto tu jest pewniakiem do składu - kwituje były żużlowiec.

ZOBACZ WIDEO Od dziecka marzył o tym, żeby zostać kapitanem

Źródło artykułu: