Sezon czas zacząć, czyli słów kilka o bydgoskiej imprezie i jej patronie

 / Trybuna główna na stadionie Polonii Bydgoszcz
/ Trybuna główna na stadionie Polonii Bydgoszcz

Od dwudziestu siedmiu lat, rokrocznie imprezą otwierającą sezon żużlowy w Polsce jest bydgoskie Kryterium Asów Polskich Lig Żużlowych. Turniej ten nawiązuje do rozgrywanego właśnie w mieście nad Brdą w latach 1951-1960 Criterium Asów. Jedną z jego edycji wygrał w roku 1958 reprezentant miejscowego klubu Mieczysław Połukard.

Zawodnik rozpoczynający swą przygodę z czarnym sportem we Wrocławiu, w roku 1955 (w wieku 25 lat) postanowił związać swoją sportową przyszłość z zespołem Polonii Bydgoszcz, którego to barwy reprezentował najpierw jako żużlowiec, następnie jako trener do końca swych dni.

Połukard zapisał się w annałach polskiego speedwaya jako pierwszy Polak reprezentujący nasz kraj w finałach Indywidualnych Mistrzostw Świata. W roku 1959 na legendarnym stadionie Wembley z dorobkiem pięciu oczek zajął dwunaste miejsce, przecierając tym samym szlak dla przyszłych polskich finalistów tych rozgrywek.

Sportowiec urodzony w Wołominie wystąpił również w trzech finałach Drużynowych Mistrzostw Świata, rozpoczynając od czwartego miejsca w szwedzkim Goeteborgu(1961 r.), poprzez triumf z kolegami z reprezentacji rok później na macierzystym torze we Wrocławiu, na brązowym medalu wywalczonym na torze Slany (1962 r.) kończąc.

Patron bydgoskiej imprezy (o tym kilka wersów niżej) to także zwycięzca serii turniejów o tytuł Indywidualnego Mistrza Polski w roku 1954, a także dwukrotnie czwarty zawodnik tych rozgrywek.

Mieczysław Połukard w barwach kujawskiego klubu startował przez trzynaście sezonów. 1 września 1968 roku to data jego ostatniego występu w barwach Polonistów. Właśnie wtedy, podczas starcia z drużyną gorzowskiej Stali, uległ z pozoru niegroźnemu wypadkowi, którego konsekwencją była jednak amputacja nogi. Koniec kariery zawodniczej nie oznaczał dla Połukarda rozbratu z żużlem, zajął się on bowiem pracą szkoleniową.

25 października 1985 roku na stadionie przy ulicy Sportowej odbywały się zawody młodych kandydatów na żużlowych riderów. W stojącego na płycie boiska i obserwującego poczynania swoich podopiecznych Połukarda uderzył od tyłu jeden z adeptów z… Gorzowa, który nie opanował swej maszyny. Legenda polskiego speedway zmarła w szpitalu.

Na cześć największego do czasów Tomasza Golloba zawodnika bydgoskiego klubu, jego imieniem od roku 1986 został nazwany turniej tradycyjnie otwierający sezon żużlowy w naszym kraju.

Kryterium Asów Polskich Lig Żużlowych zostało reaktywowane w 1982 roku, a pierwszym jego zwycięzcą był jeździec gospodarzy Marek Ziarnik. Największą postacią tej imprezy w jej dotychczasowej historii jest młodszy z braci Gollobów, który w piętnastu swych występach tylko raz znalazł pogromcę. Gollob dziesięciokrotnie zwyciężał z maksymalną zdobyczą punktową (dwie czteroletnie serie bez porażki biegowej). Po dziewięciu latach (1990-1998) hegemonia Golloba została przerwana przez leszczyńskiego "Byka" Romana Jankowskiego w sezonie 1999. "Jankes" był również najlepszy w 1986 oraz 1989 roku. Po dwie wygrane w Kryterium na swoim koncie mają, odwieczny rywal Jankowskiego, Andrzej Huszcza (1983-1984), torunianin Wojciech Żabiałowicz (1985, 1987) oraz polski Norweg Rune Holta (2004,2005). Jednym triumfem mogą się poszczycić wspomniany już Ziarnik, Ryszard "Dołek" Dołomisiewicz (1988 r.), Sebastian Ułamek (2006 r.), a także Słoweniec Matej Ferjan(2007 r.).

Organizatorom tegorocznej imprezy imienia Mieczysława Połukarda nie udało się namówić do startu Golloba, co jedynie … może uatrakcyjnić zawody. Z dotychczasowych zwycięzców na starcie niedzielnego turnieju powinni się pojawić Holta i Ułamek i zapewne będą chcieli się pokusić o powiększenie swojego dorobku wygranych w Kryterium Asów. Do faworytów można również zaliczyć miejscowych - Jonssona, Sajfutdinova, Davidssona i Chrzanowskiego, toruńskiego wojownika Jagusia, "ulubieńca" bydgoskiej publiczności Protasiewicza, jego klubowego kolegę, znanego z ciętej riposty Walaska oraz leszczynian (lesznian) Hampela i Krzysztofa Kasprzaka.

A może któryś z pozostałych uczestników sprawi niespodziankę.

Jak będzie przekonamy się w niedzielę, oby tylko aura dopisała, bo sezon 2009 najwyższy czas zacząć!

Komentarze (0)