Robert Lambert nie lubi porównań do Taia Woffindena

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Robert Lambert
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Robert Lambert

Przed Robertem Lambertem pierwszy sezon na ligowych torach w Polsce. Postanowił on związać się kontraktem z II-ligowym Speed Car Motorem Lublin. W tym sezonie chciałby wyrobić swoją markę, jednak nie narzuca na siebie zbyt dużej presji.

[tag=33308]

[/tag]- Chciałbym stać się rozpoznawalnym zawodnikiem o uznanej marce. Jest cała masa osób, które będą oczekiwały ode mnie dobrych rezultatów i nie chcę ich zawieść. Pragnę jeździć najlepiej jak potrafię i oby bez kontuzji. Nie chcę wywierać na sobie zbyt dużej presji - powiedział w rozmowie z "Kurierem Lubelskim" żużlowiec, który niebawem skończy 19 lat.

W tym sezonie Robert Lambert będzie występował w dwóch ligach angielskich. Przez kolizję terminów nie będzie w stanie wystąpić w kilku spotkaniach Speed Car Motoru Lublin. Aby być lepiej przygotowanym na rozgrywki w Polsce, w ubiegłym roku zbudował swoją bazę na terenie naszego kraju. - Chciałbym być jak najlepiej przygotowany do sezonu w Polsce, dlatego w ubiegłym roku zbudowałem tutaj swoją bazę. Mam trzy motocykle, busa oraz mechanika, który będzie odbierał mnie z lotniska - dodał.

Głośno o młodym Brytyjczyku zrobiło się kilka sezonów temu. Już wtedy został porównany do Taia Woffindena. Jak przyznaje, jest z nim w stosunkach przyjacielskich, jednak nie jest nim i chce zbudować swoją karierę. - Jestem ambitnym zawodnikiem. Mam aspiracje, aby zostać mistrzem świata. Często ludzie porównują mnie do Taia Woffindena. Jesteśmy przyjaciółmi, startowaliśmy razem w Drużynowym Pucharze Świata, jednak ja nim nie jestem. Chcę stawiać małe kroki w swojej karierze, aby znaleźć się w topie - zakończył Robert Lambert.

ZOBACZ WIDEO Do Łodzi przyjechał wielki talent. Wszystkim opadły szczęki

Źródło artykułu: