Pod koniec ubiegłego roku władze miasta przedstawiły dwie koncepcje przebudowy stadionu miejskiego. Nowy obiekt miał być w pełni nowoczesny i przeznaczony dla dziesięciotysięcznej publiki. Na początku 2017 roku planowano zlecić przetarg na modernizację stadionu, lecz do tej pory do tego nie doszło.
W międzyczasie miejscowi radni do spółki z przedstawicielami klubu żużlowego i piłkarskiego zaproponowali budowę dwóch osobnych stadionów. Takie rozwiązanie znacznie ułatwiłoby funkcjonowanie obu sekcji. Przeciwnikiem tego rozwiązania jest miasto, które za główny argument podaje brak wystarczających środków. - W razie budowy jednego stadionu ani piłkarze nie spełnią wymogów stawianych przez PZPN, ani my nie będziemy posiadać obiektu w pełni dostosowanego do standardów narzucanych przez Ekstraligę Żużlową - tłumaczył na antenie Radia RDN Małopolska prezes Grupy Azoty Unii Tarnów, Łukasz Sady.
Warto przy tym dodać, że sprawa remontu stadionu miejskiego ciągnie się w Tarnowie od dobrych kilku lat. Konkretów jednak brak, a za największy sukces można uznać do tej pory opracowanie wspomnianych wcześniej koncepcji, które i tak są kwestionowane przez zainteresowane kluby.
ZOBACZ WIDEO Dał popis ze Spartą. To będzie jego sezon?
Budowa i utrzymanie, to koszty.