W Częstochowie sporo testują. Leon Madsen sprawdzał silnik Michała Gruchalskiego

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Michał Gruchalski
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Michał Gruchalski

W poniedziałek na treningu w Częstochowie było sporo testów sprzętu. Leon Madsen sprawdzał nawet silnik juniora Michała Gruchalskiego, aby porównać, od którego tunera jednostka napędowa pasuje mu bardziej.

W wewnętrznym turnieju par w Częstochowie udział wzięli przede wszystkim zawodnicy miejscowego Włókniarza Vitroszlif CrossFit. Najlepiej prezentował się Leon Madsen, który mimo bezproblemowego wygrania trzech biegów i tak ciągle szukał czegoś w swoim sprzęcie. Już po zakończeniu turnieju, Duńczyk wyjechał na tor na motocyklu Michała Gruchalskiego.

Dlaczego Madsen odjechał kilka okrążeń na maszynie częstochowskiego juniora? Otóż dowiedzieliśmy się, że chciał on zobaczyć, jaka jest różnica pomiędzy jazdą na sprzęcie przygotowanym przez jego tunera, Marcela Gerharda, a na silniku ze stajni Flemminga Graversena, którymi dysponuje Gruchalski. W poniedziałek na drugim motocyklu młodzieżowiec Włókniarza spisywał się bardzo dobrze, co zauważył Leon Madsen.

- Leon ustawił te same przełożenia w silniku, który ma od swojego tunera i porównał z tymi samymi przełożeniami, które były w moim sprzęcie. No i okazało się, że mój silnik jest lepszy - wyjaśnił nam Gruchalski.

Później Duńczyk poprosił o możliwość zamontowania tej jednostki napędowej w jego motocyklu i kontynuował testy. A warto dodać, że prace nadzorował osobiście wspomniany Gerhard, który czuwał nad sprzętem nie tylko w boksie Madsena, ale także Runego Holty.

ZOBACZ WIDEO W Łodzi szybko go pokochają. Aleksandr Łoktajew już szaleje

Z kolei sam Gruchalski podczas turnieju par też dużo sprawdzał i gołym okiem było widać, że drugi motocykl, ten który zaimponował reprezentantowi Danii, spisywał się lepiej. Nie świadczy to jednak o tym, że pierwszy jest słaby, bo, jak wyjaśnił zawodnik, kluczowe były korekty w regulacji zapłonu. - Rano testowałem silniki, bo niedawno je otrzymałem. Podczas pierwszych wyjazdów się pogubiliśmy. Chodzi o to, że przez pierwsze dwa biegi nie pozwoliłem sobie nic pozmieniać przy zapłonie, co okazało się błędem. Przesiadłem się na drugi motocykl, ale w nim z marszu przestawiliśmy zapłon i było lepiej - relacjonował wychowanek częstochowskiego Włókniarza.

Czas na kolejne testy biało-zieloni będą mieli we wtorek podczas treningu punktowanego z Betardem Spartą Wrocław. Oczywiście pod warunkiem, że w rozegraniu sparingu nie przeszkodzi pogoda (początek zaplanowano na 16:00). Później Włókniarzowi zostaną treningi przed niedzielnym meczem 1. kolejki PGE Ekstraligi z ROW-em Rybnik.

Komentarze (1)
avatar
Łuki84
11.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Włókniarz Częstochowa