W ubiegłym sezonie Anglik nie do końca spełnił pokładane w nim nadzieje. W kilku spotkaniach popularny "Bomber" pojechał zdecydowanie poniżej oczekiwań. Poza tym, zdaniem kibiców, wiele do życzenia pozostawiało jego podejście do startów w Ostrowie. Nie ulega wątpliwości, że minione rozgrywki w Polsce były w wykonaniu Anglika znacznie słabsze od sezonu, który spędził w barwach rybnickiego RKM-u. Ostrowscy działacze postanowili jednak przedłużyć umowę z Harrisem. Anglik wykazał wiele zrozumienia dla realiów panujących w światowej gospodarce i znacznie obniżył swoje wymagania finansowe.
Obcokrajowiec ostrowskiej ekipy bardzo udanie rozpoczął tegoroczne rozgrywki w swojej rodzimej lidze. Nieco słabiej Harris wypadł w Turnieju o Puchar Prezydenta. "Bomber" uspokaja jednak kibiców i zwraca uwagę, że po jego niedzielnym występie nie należy wyciągać daleko idących wniosków. - W niedzielnych zawodach przede wszystkim sprawdzałem różne rzeczy przy moim sprzęcie. Z biegu na bieg było znacznie lepiej. W wyścigu z Nickim Pedersenem wszystko pracowało już całkiem nieźle, ale popełniłem kilka niepotrzebnych błędów. Generalnie jestem jednak zadowolony z niedzielnych zawodów - tłumaczy Harris.
Dlaczego Anglik zdecydował się na dalsze starty w Ostrowie? - Z prostego powodu. Bardzo dobrze czułem się w Ostrowie już w ubiegłym sezonie. Uznałem, że przedłużenie umowy jest najlepszym rozwiązaniem. Bardzo chciałem tutaj wrócić i pokazać, na co mnie stać - wyjaśnia Harris.
Na co zatem stać walecznego Anglika? - Cel z drużyną jest bardzo prosty. Na pewno zrobimy wszystko, żeby ten zespół mógł od nadchodzącego sezonu startować w najwyższej klasie rozgrywkowej. Czeka nas trudna przeprawa, ponieważ wiele drużyn jest bardzo silnych, ale jestem przekonany, że możemy wykonać kawał dobrej roboty - zapewnia Anglik, który liczy również na udane występy w cyklu Grand Prix. - Mam nadzieję, że ten sezon w Polsce będzie lepszy od poprzedniego. Poza tym, chcę się jak najlepiej zaprezentować w Grand Prix. Moim celem jest miejsce w czołowej ósemce tego cyklu - kończy.