Euro Finannce Polonia udanie rozpoczęła rywalizację w Nice 1. Lidze Żużlowej, wygrywając na inaugurację mecz w Rzeszowie. Teraz pilanie chcą pójść za ciosem, w lany poniedziałek pokonując na własnym torze Orła Łódź.
- Czeka nas trudna potyczka i łatwo nie będzie. Nadal musimy radzić sobie bez Michała Szczepaniaka, który wróci do nas nie wcześniej, niż na przełomie kwietnia i maja. W Rzeszowie rewelacyjnie pojechała pozostała czwórka seniorów. Zobaczymy jak będzie wyglądać to na tle Orła. Nie narzucamy na siebie presji, ale jesteśmy dobrej myśli - mówi menedżer Tomasz Żentkowski.
Wysoka forma seniorów to nie jedyny aspekt, jaki cieszy sztab szkoleniowy Polonii Piła. Wszyscy mówią także o przyjaznej atmosferze, jaka panuje wokół drużyny. - Od lat pracujemy nad tym, by relacje między naszymi żużlowcami były jak najlepsze. Tak dobrej atmosfery jak ta, jaka panuje teraz, sobie jednak nie przypominam. Wszyscy zawodnicy sobie pomagają i we wspólnym gronie dobrze się czują. To tylko potwierdza, że zbudowaliśmy zgrany zespół - stwierdza Żentkowski.
Dobre relacje zawodników i trenerów to także zasługa nowej osoby w parku maszyn. Jest nią pani psycholog, która współpracuje obecnie z pilanami. Klub wziął tym samym przykład z PGE Ekstraligi, gdzie podobna rola funkcjonuje choćby w Gorzowie. - Zdecydowaliśmy się zatrudnić panią psycholog na początku tego roku. Jeździ ona na wszystkie nasze zgrupowania i zawody, przebywając razem z nami w parku maszyn. Zawodnicy są z tego faktu zadowoleni i myślę, że ta współpraca przynosi pozytywne efekty. Nie ukrywam, że staramy się podpatrywać Ekstraligę i czerpać stamtąd to, co najlepsze. Jesienią zdecydowaliśmy, że wzorem innych polskich klubów nie będziemy rozbudowywać przesadnie kadry zawodników. Praca z panią psycholog to kolejny krok w kierunku profesjonalizacji naszego klubu - kwituje Żentkowski.
ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powód
Nie oceniam trendów, czasy i potrzeby zmieniają się