- To był dla nas przede wszystkim pożyteczny sparing, bo mieliśmy jak dotąd strasznie mało jazdy. Startuję już na żużlu od wielu lat i nie pamiętam takiego sezonu, żebyśmy w Rybniku nie mogli wyjechać na tor pod koniec marca. Przez brak możliwości trenowania jeszcze nie wszyscy wypróbowali odpowiednio swój sprzęt. Dzięki uprzejmości gospodarzy przed meczem mogliśmy podocierać motocykle - mówi Adam Pawliczek, szkoleniowiec "Rekinów" dla SportoweFakty.pl. Być może pierwsze treningi na rybnickim torze uda się odbyć tej drużynie w czwartek lub piątek.
Podczas wtorkowego sprawdzianu Adam Pawliczek obserwował w akcji swoich zawodników po raz drugi w tym roku. W ubiegłym tygodniu RKM rozegrał podobny mecz na wyjeździe z Kolejarzem Opole. - Miałem taki pierwszy przegląd drużyny, widać, co każdy z zawodników prezentuje. Skład na pierwszy mecz ligowy będzie bardzo podobny do tego z wtorkowego meczu. Może być tylko jakaś kosmetyczna zmiana - mówi szkoleniowiec rybniczan. RKM ROW sezon I ligi zainauguruje w Gnieźnie pojedynkiem z zespołem Startu. - Mimo tego, że mieliśmy bardzo mało możliwości jazdy, będziemy chcieli wygrać to spotkanie - zapowiada Pawliczek.
45-letni trener jest nadal czynnie startującym zawodnikiem. W Ostrowie przeciwko drużynie Intaru wystąpił w dwóch biegach zdobywając 1 punkt. Jak mówi żartobliwie, mimo swojego wieku nie zamierza składać broni w walce o miejsce w drużynie. - Oczywiście, że będę próbował walczyć. W tych biegach, w których będą rozstrzygały się losy zwycięstwa będę wyjeżdżał wspólnie z kolegą z pary na tor i będziemy przywozić rywali na 5:1. To będzie decydowało o wygranym meczu przez nas - powiedział z uśmiechem na ustach aktualnie najstarszy polski żużlowiec.