- Można powiedzieć, że drugi raz w tym roku byłem na torze. Ten pierwszy wyjazd w Rawiczu to było takie docieranie motocykla. W Ostrowie jeździłem na drugim silniku, który posiadam. W zasadzie nie wiedziałem o nim nic, jak się będzie zachowywał. Teraz mogę powiedzieć, że jest bardzo mocny - diametralnie inny niż w zeszłym roku. Nawet trochę za mocny, jest taka "kosa", że nie wiedziałem, co z nim zrobić. Ogólnie wrażenia mam pozytywne. W pierwszym biegu wygrałem i bardzo dobrze się czułem, bo tor był jeszcze taki, że było się gdzie przykleić. Później już było trochę twardo i trochę już ten motocykl był za mocny. Lepiej jednak, że jest taki niż miałby być za słaby - komentuje 20-letni młodzieżowiec RKM-u.
Przed nim i jego kolegami z zespołu już w niedzielę inauguracja rozgrywek I ligi. "Rekiny" w pierwszej kolejce zmierzą się na wyjeździe ze Startem Gniezno. - Nie chcę nic obiecywać na wyrost. Ze swojej strony chcę po prostu zaprezentować się z jak najlepiej. Może mieliśmy mało jazdy, ale będziemy odpowiednio przygotowani i pojedziemy na sto procent swoich aktualnych możliwości - powiedział Michał Mitko.