El. SEC: awans Szczepaniaka, pech Protasiewicza

WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Zawodnik Speedway Wandy Kraków
WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Zawodnik Speedway Wandy Kraków

Kim Nilsson, Nicolai Klindt, Mateusz Szczepaniak i David Bellego wywalczyli we francuskim Lamothe-Landerron awans do SEC Challenge. Poza czołówką znalazł się Piotr Protasiewicz, który w biegu ostatniej szansy przyjechał drugi.

Turniej w Lamothe-Landerron uzupełnił zaplanowany na 20 maja SEC Challenge ostatnią czwórką zawodników. Po dwudziestu wyścigach awans do finału eliminacji IME uzyskało trzech najlepszych żużlowców. Następnie rozegrano bieg ostatniej szansy, w którym pojechali uczestnicy z miejsc 4-7. Zwycięzca tej rywalizacji został czwartym szczęśliwcem, który w drugiej połowie maja wybierze się do Chorwacji.

Zdecydowanymi faworytami w walce o miejsca premiowane awansem byli Polacy - Piotr Protasiewicz i Mateusz Szczepaniak. Obsada francuskiej eliminacji nie rzucała na kolana i mało kto wyobrażał sobie, że nasi reprezentanci będą mieć jakiekolwiek problemy z uzyskaniem przepustek do Gorican.

Tymczasem Polacy musieli toczyć na francuskiej ziemi wyrównane boje z rywalami, którzy też mieli ogromną ochotę na awans do Challenge'u. Szczepaniak swój pierwszy bieg wygrał dopiero w czwartej serii. Protasiewicz z kolei skomplikował sobie sytuację upadkiem w swoim drugim wyścigu, który właściwie pozbawił go marginesu błędu. Dodatkowo porażka z Nicolaiem Klindtem w czternastej odsłonie zepchnęła go na siódmą pozycję - ostatnią, jaka pozwalała myśleć o promocji do chorwackiego finału eliminacji.

Końcówka była udana tylko dla Szczepaniaka, który po biegu dodatkowym zajął w całym turnieju 2. miejsce. Tak naprawdę nie musiał się w nim nawet ścigać, bo do rywalizacji nie stanął Klindt. Protasiewicz z kolei poległ w biegu ostatniej szansy z bardzo dobrze dysponowanym Davidem Bellego. Wcześniej udział w tym turnieju zapewnili sobie Przemysław Pawlicki, Adrian Miedziński i Kacper Gomólski. Rezerwowym będzie zaś Janusz Kołodziej.

Wyniki:
1. Kim Nilsson (Szwecja) - 14 (2,3,3,3,3)
2. Mateusz Szczepaniak (Polska) - 12 (2,2,2,3,3)
3. Nicolai Klindt (Dania) - 12 (3,2,1,3,3)
4. David Bellego (Francja) - 11 (3,3,2,3,d) + 1. miejsce w biegu ostatniej szansy
---
5. Piotr Protasiewicz (Polska) - 11 (3,w,3,2,3) + 2. miejsce w biegu ostatniej szansy
6. Nikolaj Busk Jakobsen (Dania) - 11 (2,3,3,2,1) + 4. miejsce w biegu ostatniej szansy
7. Mathieu Tresarrieu (Francja) - 10 (0,3,3,2,2) + 3. miejsce w biegu ostatniej szansy
8. Tobias Kroner (Niemcy) - 9 (3,2,1,1,2)
9. Hynek Stichauer (Czechy) - 7 (0,1,2,2,2)
10. Max Dilger (Niemcy) - 5 (1,2,1,1,0)
11. Nicolas Vicentin (Włochy) - 4 (2,w,0,0,2)
12. Arsłan Fajzulin (Rosja) - 4 (1,1,0,1,1)
13. Ondrej Smetana (Czechy) - 4 (1,0,1,1,1)
14. Tomas H. Jonasson (Szwecja) - 3 (1,w,2,d,0)
15. Zdenek Holub (Czechy) - 2 (t,1,0,0,1)
16. Julien Cayre (Francja) - 1 (0,1,0)
17. Jordan Dubernard (Francja) - 0 (0,0,0,w)
18. Albert Latypov (Rosja) - 0 (t)

Bieg po biegu:
1. Protasiewicz, Vicentin, Smetana, Dubernard (Holub - t)
2. Kroner, Jakobsen, Fajzulin, Stichauer
3. Bellego, Szczepaniak, Jonasson, Cayre (Latypov - t)
4. Klindt, Nilsson, Dilger, Tresarrieu
5. Bellego, Klindt, Fajzulin, Smetana
6. Nilsson, Szczepaniak, Stichauer, Protasiewicz (w/u)
7. Jakobsen, Dilger, Holub, Dubernard
8. Tresarrieu, Kroner, Cayre (Jonasson - w/2min), Vicentin (w/u)
9. Tresarrieu, Stichauer, Smetana, Dubernard
10. Protasiewicz, Jonasson, Dilger, Fajzulin
11. Nilsson, Bellego, Kroner, Holub
12. Jakobsen, Szczepaniak, Klindt, Vicentin
13. Nilsson, Jakobsen, Smetana, Jonasson (d)
14. Klindt, Protasiewicz, Kroner, Cayre
15. Szczepaniak, Tresarrieu, Fajzulin, Holub
16. Bellego, Stichauer, Dilger, Vicentin
17. Szczepaniak, Kroner, Smetana, Dilger
18. Protasiewicz, Tresarrieu, Jakobsen, Bellego (d)
19. Klindt, Stichauer, Holub, Jonasson
20. Nilsson, Vicentin, Fajzulin, Dubernard (w/su)

Bieg ostatniej szansy:
21. Bellego, Protasiewicz, Tresarrieu, Jakobsen

Sędzia: Piotr Lis,
Widzów: ok. 2 000 osób.

ZOBACZ WIDEO "Tomek jest dobrem narodowym. Jest współczesnym gladiatorem"

Komentarze (65)
avatar
Asfodel - nie karmię trolli
7.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Panu Protasiewiczowi widać nie był pisany ani awans do GP ani SEC. Za wysokie progi nawet z takim zestawem kevlarów. Czas skupić się na lidze i nie kompromitować się z orzełkiem na piersi. 
avatar
Stefan Dankowski
7.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Za wysokie progi p. Piotrze trochę wstyd. 
avatar
yes
7.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Awansowało tylko 4 i po turnieju nie ma: co by było gdyby było.
Rozważania mogły być w czasie jazdy. Przed ostatnią serią napisałem: "Jeżeli Busk nie wygra biegu jest szansa awansu". w 18. bie
Czytaj całość
avatar
Artt
7.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ehhh Pepe Pepe ......szkoda :P PS. Ogorki nie ogorki ale prawie nie przegrywali u siebie :P 
avatar
dendryk
7.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Takie komentarze o Protasie są wynikiem absurdalnego tytułu artykułu , i tyle !