Andreas Jonsson nie spieszy się z powrotem do Grand Prix. Wróci, kiedy poczuje, że jest w formie

Andreas Jonsson przed tym sezonem zmienił klub. We Włókniarzu chce się cieszyć jazdą i być mocnym ogniwem zespołu. Myśli też o powrocie do Grand Prix, ale dopiero wówczas, jak będzie mógł tam powalczyć o najwyższe cele.

Ewelina Bielawska
Ewelina Bielawska
Andreas Jonsson WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Andreas Jonsson
Ewelina Bielawska, WP SportoweFakty: Co słychać w teamie Andreasa Jonssona? Jak forma?

Andreas Jonsson (zawodnik Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa): Obecnie staram się spędzać na torze jak najwięcej czasu. Potrzebuję tego. Dotąd miałem za mało jazdy. Większa liczba spotkań i treningów pozwoli mi złapać rytm. Czuję, że już za chwilę będzie dobrze. We wtorek rusza liga szwedzka, więc jest szansa na jeszcze większą liczbę startów, co mnie cieszy.

W środowym turnieju pożegnalnym Mikaela Maxa zaliczył pan groźnie wyglądający upadek.

Już jednak czuję się dobrze. Gorzej było dzień po upadku. Ucierpiało na tym moje ramię, które nieco boli. Z każdym dniem będzie jednak coraz lepiej.

Co stało się w tamtym biegu?

Raczej po jego zakończeniu. Zaraz po przekroczeniu linii mety miałem awarię - pękły dwie szprychy w przednim kole, które skantowało i zblokowało. Przeleciałem przez kierownicę, a ręka wpadła mi pod tylny błotnik.

Przed sezonem zmienił pan barwy klubowe. Czy to podziałało na pana motywująco, czy też jest pan osobą lubiącą stabilizację?

Rok temu podpisałem kontrakt w Rybniku i to również było dla mnie sporą zmianą, gdyż wcześniej spędziłem kilka lat startując w barwach zielonogórskiego Falubazu. W obecnym sezonie podpisałem kontrakt z częstochowskim klubem i cieszę się, że tu jestem. Mam wiele przemiłych wspomnień z Włókniarza, bo już tam kiedyś startowałem. Postaram się cieszyć swoją jazdą i być solidnym ogniwem zespołu.

ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powód

W ostatniej kolejce odwołano mecz Włókniarza z Falubazem. Musiał pan jednak, na chwilę, wpaść do Zielonej Góry.

Bywam w tym mieście dość często w ostatnim czasie, gdyż korzystam z tutejszych zabiegów rehabilitacyjnych. Lubię jednak wracać do Zielonej Góry. W końcu spędziłem w tym klubie sporo czasu i zdobyłem z Falubazem kilka cennych medali. Mam stąd piękne wspomnienia. Świetnie dogadywałem się z klubem, a przede wszystkim z Robertem Dowhanem. To taki dobry ojciec i to dzięki niemu podpisałem tam kontrakt. Muszę przyznać, że przez te lata był dla mnie ogromna podporą.

Ten sezon jest dla pana nieco inny, bowiem poza cyklem Grand Prix. Planuje pan szybko wrócić?

Niekoniecznie szybko. Chciałbym powrócić tam wtedy, kiedy poczuję, że jestem w wystarczającej formie, by walczyć o jak najwyższe cele. Tak naprawdę to na wszystko potrzeba czasu. Obecny sezon pokaże w jakiej formie jestem i jaka jest sytuacja.

W ostatnim czasie uaktywnił się pan dość mocno w mediach społecznościowych.

To świetny sposób na przekazanie informacji o tym co dzieje się w naszym teamie. To taka nowość dla mnie, ale cieszy mnie bardzo kontakt z moimi fanami. Chciałbym móc przekazywać jak najwięcej informacji i zamierzam być jeszcze bardziej aktywny.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Andreas Jonsson będzie liderem drużyny częstochowskiej w obecnym sezonie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×