SBP: bez niespodzianki w Landshut. Wygrana Fogo Power (relacja)

Materiały prasowe / One Sport / Bartosz Zmarzlik i Piotr Pawlicki z Fogo Power
Materiały prasowe / One Sport / Bartosz Zmarzlik i Piotr Pawlicki z Fogo Power

Tak samo jak podczas pierwszej rundy w Toruniu, tak i w Landshut zwycięstwo w Speedway Best Pairs odniósł zespół Fogo Power. W finale, a jakże, wzorem Motoareny, uporali się z Boll Team.

Tylko jeden bieg nie udał się teamowi Fogo Power. W piątym wyścigu nieoczekiwanie duet Bartosz Zmarzlik - Piotr Pawlicki przegrał podwójnie z teamem Eko-Diru, który tego dnia reprezentowali Szymon Woźniak oraz Andrzej Lebiediew. Później Zmarzlik był już nieuchwytny, świetnie startował i przyklejał się do krawężnika. Słabo dysponowanego Piotra Pawlickiego zmieniał jego starszy brat Przemysław, który ze Zmarzlikiem rozumiał się doskonale. W finale nie dali szans Grigorijowi Łagucie i Jasonowi Doyle'owi.

Jeśli chodzi o różnice między finałem w Toruniu a Landshut, na Motoarenie duet Fogo Power reprezentowali Zmarzlik i Piotr Pawlicki, natomiast Boll Team Doyle i Max Fricke. Na niemieckim owalu błyszczeli za to wspomniani Przemysław Pawlicki oraz Łaguta. To dobre wieści zwłaszcza dla sympatyków Rosjanina, bowiem średnio, by nie stwierdzić, że po prostu słabo prezentował on się u progu sezonu. Od jakiegoś czasu jest jednak lepiej. Najwyraźniej zawodnik zaczął dogadywać się ze sprzętem. Podczas drugiej rundy był sobą - zadziorny i nieustępliwy.

Najwięksi przegrani tych zawodów to Nice Racing. Po trzech seriach mogli i powinni mieć oni komplet punktów, ale pech spotkał Adriana Miedzińskiego. Polakowi najpierw zdefektowała maszyna na prowadzeniu tuż przed metą w trzeciej odsłonie. Siłą rozpędu ukończył on bieg. Potem, w 11. wyścigu, przewrócił się na przedostatnim wirażu jadąc za plecami kolegi z pary, Antonio Lindbaecka. Potracone punkty były już nie do odrobienia. Nice Racing utracili werwę. Tej z kolei nie brakowało wspomnianym reprezentantom Eko-Dir Speedway Team. Woźniak i Lebiediew pozytywnie zaskakiwali skuteczną jazdą.

Pod względem jakości nie było to pierwszorzędne widowisko. Można nawet stwierdzić, że często wiało nudą. Królował krawężnik. Kto najszybciej wystartował i dojechał do kredy na pierwszym łuku, z reguły osiągał w tym biegu sukces. Dużo kłopotów mieli z tym zawodnicy Monster Energy Speedway Team. Paweł Przedpełski i Chris Holder popełniali kardynalne błędy. Choć ewidentnie nie byli dopasowani. Gdy raz Przedpełski dostroił sprzęt to od razu odniósł zwycięstwo.

ZOBACZ WIDEO MPPK jednak bez obcokrajowców?

Incydentalnie zdarzało się, że zawodnicy wyprzedzali po szerokiej. Głównie wystarczyło nie zjeżdżać z wewnętrznej części toru, aby jechać z przodu. Dla niemieckich fanów, nawet dość licznie zgromadzonych, było to jednak żużlowe święto. Widać było, że dobrze się bawią, mimo nieobecności kilku zawodników. Vaclav Milik czy Maksym Drabik pojechać nie mogli ze względu na kontuzje. Artiom Łaguta miał mecz w lidze rosyjskiej, zaś Greg Hancock udał się już do Daugavpils, gdzie w sobotę odbędzie się trzecia tegoroczna runda cyklu Speedway Grand Prix.

Wyniki:

I Fogo Power - 22 + 1. miejsce w finale
3. Bartosz Zmarzlik - 12 (3,1,2,3,3)
4. Piotr Pawlicki - 0 (-,0,0,-,-,-)
16. Przemysław Pawlicki - 10+4 (2*,3,1*,2*,2*)

II Boll Team - 24 + 2. miejsce w finale
7. Jason Doyle - 11+1 (1,3,2,-,2*,3)
8. Grigorij Łaguta - 12+2 (3,2*,1*,3,3,d)
18. Max Fricke - 1 (1)

III Eko-Dir Speedway Team - 21
5. Szymon Woźniak - 12+3 (2,2*,2*,3,2,1*)
6. Andrzej Lebiediew - 9+1 (0,3,3,0,1*,2)

IV Nice Racing - 18
11. Antonio Lindbaeck - 10+3 (3,2*,3,1*,0,1*)
12. Adrian Miedziński - 8 (0,3,u,2,1,2)
20. Kacper Gomólski - NS

V Trans MF Pro Race Team - 17
9. Martin Smolinski - 5+1 (2,1,1,0,1*,t)
10. Leon Madsen - 12+1 (1*,0,3,3,2,3)
19. Mark Riss - NS

VI City Team - 13
1. Kai Huckenbeck - 4 (1,3,w,-,0,-)
2. Erik Riss - 7 (0,1,1,2,3,u)
15. Tobias Kroner - 2+1 (1*,1)

VII Monster Energy Speedway Team - 11
13. Chris Holder - 6 (2,1,2,0,0,1)
14. Paweł Przedpełski - 5 (0,0,0,2,3,0)

Bieg po biegu:
1. Zmarzlik, Prz. Pawlicki, Huckenbeck, E. Riss 5:1
2. Łaguta, Woźniak, Doyle, Lebiediew 4:2
3. Lindbaeck, Smolinski, Madsen, Miedziński 3:3
4. Huckenbeck, Holder, E. Riss, Przedpełski 4:2
5. Lebiediew, Woźniak, Zmarzlik, Pi. Pawlicki 5:1
6. Doyle, Łaguta, Smolinski, Madsen 5:1
7. Miedziński, Lindbaeck, Holder, Przedpełski 5:1
8. Lebiediew, Woźniak, E. Riss, Huckenbeck (u/w) 5:1
9. Prz. Pawlicki, Doyle, Łaguta, Pi. Pawlicki 3:3
10. Madsen, Holder, Smolinski, Przedpełski 4:2
11. Lindbaeck, E. Riss, Kroner, Miedziński (u/2) 3:3
12. Madsen, Zmarzlik, Prz. Pawlicki, Smolinski 3:3
13. Woźniak, Miedziński, Lindbaeck, Lebiediew 3:3
14. Łaguta, Przedpełski, Fricke, Holder 4:2
15. E. Riss, Madsen, Smolinski, Huckenbeck 3:3
16. Zmarzlik, Prz. Pawlicki, Miedziński, Lindbaeck 5:1
17. Przedpełski, Woźniak, Lebiediew, Holder 3:3
18. Łaguta, Doyle, Kroner, E. Riss (u/3) 5:1
19. Zmarzlik, Prz. Pawlicki, Holder, Przedpełski 5:1
20. Madsen, Lebiediew, Woźniak, Smolinski (t) 3:3
21. Doyle, Miedziński, Lindbaeck, Łaguta (d/4) 3:3

Baraż:
21. Zmarzlik, Prz. Pawlicki, Woźniak, Lindbaeck 5:1

Finał:
22. Prz. Pawlicki, Zmarzlik, Łaguta, Doyle 5:1

Sędzia: Frank Ziegler (Niemcy)

MKrajIIIIIISuma
1. Fogo Power 10 10 10 30
2. eKantor.pl Team 2 8 8 18+3*
3. Trans MF Pro Race Team 8 4 6 18+3
4. Monster Energy Speedway Team 6 6 4 16
5. Starkom Racing Team 4 1 1 6
6. Team Bauhaus 1 2 2 5
Komentarze (124)
Szczur FZ
26.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zmarzlik sie rozpedza powoli, a Piter ciekawe co w gp i lidze pojedzie :/ 
avatar
Asfodel - nie karmię trolli
26.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie bardzo rozumiem tytuł Zmarzlik i Pawliccy. Pitero pojechał jeszcze większą padakę niż Pawełek. No chyba czym innym pomógł drużynie wygrać te zawody, ale to ja już nie wnikam xd 
avatar
tomek_trn
26.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Monster Team pokazał moc! Niech ROW uważa na Chrisa w niedzielę, bo będzie na MA wymiatał.... kurz z parkingu !! 
avatar
stalowy holender
26.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
pisanie w tytule "Pawliccy" zamiast Pawlicki to lekkie przegiecie , bo braciszek nie wykazal checi do scigania 
avatar
Patomorfolog
26.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Pitu, pitu a w Gorzowie spokój i pokora. Co ma być to będzie , tylko zbliżają się derby i trzeba tych butnych i cwaniakowatych falubazów ustawić do kąta .