Reprezentant kraju Trzech Koron nabawił się urazu kolana podczas meczu brytyjskiej Premiership. Pomimo bólu, szwedzki żużlowiec wystąpił w Grand Prix Łotwy. W Daugavpils nie spisał się jednak najlepiej i już następnego dnia nie oglądaliśmy go w meczu PGE Ekstraligi w Toruniu.
Okazało się, że nie była to jednorazowa absencja Szweda. Reprezentant ROW-u Rybnik zmuszony był odpocząć od żużla na dłużej i rozpocząć rehabilitację kontuzjowanego kolana. Wszystko wskazuje na to, że Fredrik Lindgren przezwyciężył już problemy zdrowotne.
- Po ostatnim Grand Prix na Łotwie, gdzie walczyłem z kontuzjowanym kolanem, miałem prawie dwa tygodnie intensywnych treningów rehabilitacyjnych, aby móc jak najszybciej wrócić do jazdy na żużlu. To była ciężka bitwa, ale wykonywałem codziennie ćwiczenia z wielką pomocą profesjonalnych ludzi wokół mnie - poinformował Fredrik Lindgren.
Po ostatnich badaniach Szwed dostał zielone światło na start w sobotnim Grand Prix Czech w Pradze. - W środę spotkałem się z moim fizjoterapeutą jeszcze raz w Swedish Elite Sports Complex w Sztokholmie. Wykonaliśmy testy końcowe z kolanem przed Grand Prix w Pradze. Dokonaliśmy pomiaru moich sił i mobilności. Byliśmy bardzo zadowoleni z wyników. Mój lekarz dał mi świetne informacje. Jestem bardzo blisko powrotu do stuprocentowej sprawności. Jedziemy! - przekazał zawodnik ze Szwecji.
Informacja o powrocie do zdrowia Lindgrena, to także świetna informacja dla ROW-u Rybnik. Szwed znalazł się w awizowanym składzie Rekinów na niedzielny mecz z Włókniarzem Vitroszlif CrossFit Częstochowa. Jeżeli w Pradze kolano nie będzie mu dokuczać, to wspomoże swoją drużynę. W przypadku jego kolejnej absencji ROW będzie miał spory problem, bo we wtorkowym meczu szwedzkiej Elitserien kontuzji doznał Damian Baliński.
ZOBACZ WIDEO Żużel był już na World Games
Przyjmą Włókniarza i sytuacja trochę się rozjaśni.
"Wszystko wskazuje na to, że Fredrik Lindgren przezwyciężył już problemy zdrowotn Czytaj całość