Będzie więcej kartek! Niech drżą ci, którzy jeżdżą za ostro

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Grigorij Łaguta w kasku czerwonym
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Grigorij Łaguta w kasku czerwonym

W sobotę odbyło się spotkanie sędziów. Leszek Demski, szef arbitrów, zwracał im uwagę na najważniejsze problemy i niedociągnięcia. Został poruszony temat braku kartek. Tradycyjnie mówiono też o startach.

Jazda w PGE Ekstralidze zdecydowanie się zaostrza. Od działaczy spółki zarządzającej rozgrywkami można usłyszeć, że nie byłoby problemu, gdyby sędziowie częściej sięgali po kartki. Leszek Demski, szef arbitrów, chyba podziela ten pogląd, bo na sobotnim spotkaniu zwrócił sędziom na to uwagę.

Nie wiemy, jakie przykłady podał Demski arbitrom. Można się jednak domyślać, że chodziło mu o ataki: Krzysztofa Buczkowskiego na Andrieja Karpowa, Adriana Miedzińskiego na Jacoba Thorssella i Grigorija Łaguty na brata Artioma. W żadnej z tych sytuacji sędzia nie pokazał kartki.

Jeśli idzie o inne problemy, to rozmawiano też o akcjach, w których jadący z przodu zawodnik dociska do bandy atakującego go rywala. Taką sytuację mieliśmy w niedawnym meczu Get Well Toruń - Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra (44:46), gdzie Michael Jepsen Jensen wcisnął w dechy Jarosława Hampela. Za takie zagrania sędziowie też będą od teraz karać kartkami.

Tematem spotkania sędziów była też tradycyjnie kwestia startów. Rozmawiano również o problemie przygotowania toru. Od jakiegoś czasu mówi się dużo o przepisie, że tor ma być przygotowany cztery godziny przed meczem i w tym czasie nie wolno z nim nic robić. Nie jest to prawdą. Demski zwrócił uwagę, że jednak komisarze powinni zadbać o to, żeby nawierzchnia była dobrze nawilgocona.

ZOBACZ WIDEO Rajd Polski: Czas poczuć prędkość

Źródło artykułu: