Deszcz bardzo pomógł Fogo Unii, ale nie był kluczowy

Fogo Unia Leszno odniosła w niedzielę ważne zwycięstwo na wyjeździe. Byki pokonały w Zielonej Górze miejscowy Ekantor.pl Falubaz 48:42. - Liczyliśmy na bonus, ale w trakcie spotkania rósł apetyt - przyznał Grzegorz Zengota.

Dawid Borek
Dawid Borek
Grzegorz Zengota na prowadzeniu WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Grzegorz Zengota na prowadzeniu

Co by było, gdyby nie deszcz - takie myśli mogą pojawiać się w głowach zielonogórzan po porażce z Fogo Unią Leszno. Ekipa Byków lepiej rozszyfrowała nawierzchnię toru przy Wrocławskiej 69 po opadach niż Ekantor.pl Falubaz. To pozwoliło leszczynianom cieszyć się z wyjazdowego triumfu.

- W zasadzie liczyliśmy na bonus, bo wiedzieliśmy, że o wygraną będzie trudno. Oczywiście jednak przyjechaliśmy do Zielonej Góry z zamiarem walki o trzy punkty, a w trakcie spotkania apetyt rósł w miarę jedzenia. Fajnie się układało, a dodatkowo gospodarzom przeszkodził deszcz. Zmieniły się warunki, dla Falubazu to było coś nowego, a my w tym momencie zaczęliśmy wygrywać starty, co było niezwykle ważne - przyznał Grzegorz Zengota.

Ekantor.pl Falubaz po opadach pogubił się z ustawieniami na swój domowy owal. Deszcz bardzo pomógł Fogo Unii, ale nie był kluczowy. Jeszcze przed jego rozpoczęciem zespół prowadzony przez Piotra Barona zaczął wchodzić na odpowiednie tory. - Tak często bywa, że zmieniające się warunki nagle powodują takie zamieszanie, że gospodarze zaczynają wprowadzać korekty, a czasami nie idą one we właściwym kierunku. Przypuszczam, że właśnie tak było w przypadku zielonogórzan. My chwilę przed deszczem zaczęliśmy wygrywać biegi i przed rozpoczęciem opadów wysunęliśmy się na dwupunktowe prowadzenie. To była oznaka, że zaczynamy się dopasowywać do nawierzchni - ocenił wychowanek zielonogórskiego zespołu.

28-latek zanotował bardzo udany występ przeciwko macierzystemu klubowi, choć nie będzie miło wspominał wypadku ze swojego ostatniego wyścigu. W 14. gonitwie doszło do wypadku Zengoty, którego winowajcą był Piotr Protasiewicz. - Jestem trochę poobijany i jest dość duży ból - lekarz stwierdził, że mam poparzenie trzeciego stopnia. Dodatkowo przedramię jest mocno zbite. Co prawda dałem radę pojechać w powtórce wyścigu, ale jednak adrenalina i emocje robią swoje - skomentował.

Po triumfie w Winnym Grodzie Fogo Unia zajmuje 3. miejsce w tabeli PGE Ekstraligi. Pełna pula w starciu z Ekantor.pl Falubazem przybliżyła ekipę Byków do play-off. - Potrzebowaliśmy tych punktów jak powietrza. Dla nas to kolejne dobre spotkanie na wyjeździe. Pniemy się do góry w tabeli i co ważne stajemy się zespołem, z którym się trzeba liczyć - powiedział Grzegorz Zengota.

ZOBACZ WIDEO Żużel był już na World Games (VIDEO)


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy wygrana Fogo Unii w Zielonej Górze to dla Ciebie zaskoczenie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×