Wielki powrót Jarosława Hampela. Pierwszy turniej w takiej stawce i już wygrywa

WP SportoweFakty / Łukasz Treszczkowski / Jarosław Hampel
WP SportoweFakty / Łukasz Treszczkowski / Jarosław Hampel

Piątkowa inauguracja cyklu SEC była dla Jarosława Hampela pierwszym tego typu turniejem od dłuższego czasu. Były wicemistrz świata powoli dochodzi do wielkiej formy ze swoich najlepszych lat.

W tym artykule dowiesz się o:

Jarosław Hampel miał być trzecim polskim mistrzem świata, jednak od kilku lat sporo czasu spędza w gabinetach lekarskich. 35-letni żużlowiec po kontuzji odniesionej przed dwoma laty wciąż wraca do wysokiej formy. Póki co jest dość chimerycznie, ale widać, że z tygodnia na tydzień jest coraz lepiej.

Prawdziwy pokaz jazdy Hampel dał w piątek w Toruniu, gdzie zainaugurowano cykl Speedway European Championships. Mimo że Polak startował w tych zawodach z dziką kartą, w cuglach rozprawił się z rywalami i zwyciężył. - Nie było łatwo, ale ogólnie wszystko mi się udawało. Dobrze reagowaliśmy na zmiany torowe, trafialiśmy z przełożeniami, a ja wybierałem odpowiednie linie na torze. Po opadach deszczu nawierzchnia była inna niż na co dzień, ale na szczęście wiedziałem, co robić - wytłumaczył po turnieju tymczasowy lider cyklu SEC.

Spora rzesza polskich kibiców wciąż wierzy, że Hampela stać na powrót do ścisłej elity i walkę o upragniony tytuł najlepszego jeźdźca naszego globu. Bo to przecież Grand Prix, a nie SEC jest marzeniem każdego żużlowca. Przed 35-latkiem jeszcze długa droga, jednak znakomitą formą w Toruniu zasygnalizował, że jest gotów stawiać kolejne kroki w drodze na szczyt. - Mam nadzieję, że to tylko początek. Mocno pracuję nad tym żeby wrócić do dobrej dyspozycji. Turniej w Toruniu jest tylko kolejnym potwierdzeniem tego, że wszystko zmierza w dobrą stronę. Zwycięstwo cieszy mnie podwójnie, bo dawno nie ścigałem się w zawodach międzynarodowych. A przecież było nas szesnastu chętnych do końcowego triumfu - powiedział Hampel.

Kolejne zawody z cyklu SEC rozegrane zostaną już za dwa tygodnie w niemieckim Guestrow. Póki co Polak może więc cieszyć się mianem lidera mistrzostw Europy. Nie jest wykluczone, że w przyszłym roku do rywalizacji przystąpi jako stały uczestnik, jednak... - Czas na plany odnośnie startów w przyszłym roku przyjdzie nieco później, jesienią i zimą. Teraz skupiam się na obecnym sezonie - uciął Hampel.

ZOBACZ WIDEO Czapka Kadyrowa ponownie u Jacka Krzyżaniaka (WIDEO)

Komentarze (8)
avatar
ikar
1.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Za rok Herbie Holder MJJ out. Jarek artem fricke in i wracamy do walki o medale☺ 
avatar
robko
1.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przeciez tam nie bylo z kim jezdzic 
avatar
sympatyk żu-żla
1.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jarek powodzenia aby było jeszcze lepiej, bez urazów 
Pewni na beton
1.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nawet w takiej stawce Kurdiaszow robił miejscowego idola.Więc co o Przedpełskim mówić? DNO!!!! Dróżdż robił kolejnego w meczu.Więc NICE dla nich adekwatne do poziomu. 
--.night.--
1.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wracajac do stawki to 6 zawodnikow z 1 ligi(bjerre nie licze bo to inna polka)