Gorzkie wyznanie mistrza Polski. Gdyby nie pomoc wielu ludzi byłby mechanikiem i myłby motory

WP SportoweFakty / Wojciech Klepka / Szymon Woźniak
WP SportoweFakty / Wojciech Klepka / Szymon Woźniak

Szymon Woźniak wygrał finał IMP i we wzruszających słowach podsumował całą swoją dotychczasową karierę. Podziękował wielu osobom, bo jak zauważył, bez nich byłby nikim.

W tym artykule dowiesz się o:

Dawid Lis, WP SportoweFakty: Został pan mistrzem Polski. Co pan czuje w tej chwili?

Szymon Woźniak: Spełnienie marzeń to mało powiedziane. Rozkleiłem się jak baba. To, co się dzieje w mojej głowie jest nie do opisania. Nie wierzę w to, co się wydarzyło i jeszcze długo nie uwierzę. Nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić co teraz czuję. Podziękowania to jedyna rzecz, którą teraz mogę zrobić. To złoto jest sukcesem osób, które są ze mną, wierzą we mnie i mnie wspierają. Im dedykuję to trofeum. Bez tych ludzi już dawno bym na żużlu nie jeździł. Pewnie byłbym mechanikiem i mył motory. Nie byłbym w stanie sam przedrzeć się przez to, przez co musiałem w młodości przejść. Przede wszystkim wielkie podziękowania dla rodziców, narzeczonej, mechaników, sponsorów i tunerów. W jednym dniu dostałem nagrodę za 17 lat ciężkiej pracy.

To kolejny pana sukces na gorzowskim torze. Jaka jest recepta na te zwycięstwa?

Nie ma w tym żadnej tajemnicy. Lubię ten tor, ale nie mam absolutnie żadnej magicznej zasady. To się tak po prostu poukładało. To była doskonała praca mechaników. Dziękuję bardzo też tunerom: Peterowi Johnsowi i Janowi Anderssonowi. Pomimo tego, że nie jestem topowym zawodnikiem, to oni traktują mnie, jakbym był jednym z nich. Dzięki tym wszystkim ludziom mogę rywalizować na najwyższym poziomie.

Zaczął pan te zawody bardzo dobrze, ale później przydarzyły się nieco słabsze biegi. Jednak pod koniec forma wróciła.

Jeszcze przed zawodami czułem, że będę w stanie tutaj powalczyć o wysokie cele. Wiadomo, że to mistrzostwa Polski i nikt punktów za darmo nie oddaje. Miałem lepsze i gorsze biegi, ale na szczęście na końcową fazę turnieju udało się odnaleźć dobre ustawienia. Można powiedzieć, że zagraliśmy z mechanikami va banque. Przed ostatnim wyścigiem miałem 7 punktów i wiedziałem, że najlepiej by było go wygrać. Pozmienialiśmy praktycznie wszystko w ciemno w tym samym motocyklu. To zagrało wyśmienicie i zostawiliśmy już do końca te ustawienia.

W finale nie drżały ręce z każdym kolejnym okrążeniem?

Tor pod koniec stał się dosyć wymagający. Trzeba było mieć się na baczności. Starałem się pilnować motocykla jak tylko mogłem, żeby nie dać mu szans odjechać tam, gdzie nie będę chciał. To się mniej więcej udawało. Może jazda była nerwowa, ale to dlatego, że jechałem w odsypanej nawierzchni, która ciągnęła bardzo mocno. Musiałem ryzykować. Wiedziałem, że jak tamtędy pojadę i nie popełnię błędu, to raczej nikt mnie nie wyprzedzi.

ZOBACZ WIDEO Wojciech Chuchała: Tempo godne mistrzostw świata (WIDEO)

Komentarze (94)
avatar
speed01
3.07.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Mina Cieślaka po ostatnim biegu bezcenna. Ale to przecież nie pierwszy raz gdy Szymon mu przytarł nosa - choćby finał IMPJ trzy lata temu, kiedy to Cieślak wolał stawiać na swojego pupilka Gomó Czytaj całość
avatar
cop
3.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jako kibic Sparty stawiałem raczej na Maćka,ale też fajnie,mamy trzeciego IMP w składzie.Super,fajnie że Patryk z medalem, szkoda tylko Jarka,walki za wiele nie było,ale podobał mi się też Koło Czytaj całość
avatar
Paweł Śledzik
3.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Szymek efekty ciężkiej pracy były widoczne gratulacje nie łam się i teraz ogień i do przodu pozdro z Piły 
avatar
Cz-waCKM
3.07.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
- Właśnie dzięki ciężkiej pracy Szymka , skromności ogromnemu poświęceniu i pomocy rodziców mamy nowego IMP 2017! - Szczere gratulacje i wielki szacunek za tak trafne wypowiedzi pomimo ogromneg Czytaj całość
avatar
Polonia BKS
3.07.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Gratulacje Mistrzu Szymonie!