Gorzowianie długo czekają na zwycięstwo w Grudziądzu. Przed rokiem Stal Gorzów przegrała na wyjeździe z MRGARDEN GKM-em 36:54, z kolei dwa lata temu zespół z województwa kujawsko-pomorskiego pokonał lubuską ekipę 50:40.
- Wiemy, w jakiej sytuacji jest GKM i jak znakomicie grudziądzanie spisują się na własnym torze. Mają typowo betonowy owal. Wiemy, co możemy zastać, ale trzeba trafić z dyspozycją dnia. W większości przypadków tor w Grudziądzu nam nie leżał, ale mam nadzieję, że w niedzielę tę barierę złamiemy - przyznał Stanisław Chomski w rozmowie z Radiem Gorzów.
W niedzielę zespoły z Grudziądza i Gorzowa będą rywalizowały o coś więcej, niż tylko o wygraną. - To bardzo ważny mecz dla obu drużyn. Nam wygrana otworzyłaby możliwość zajęcia pierwszego miejsca w tabeli po rundzie zasadniczej, z kolei dla grudziądzan byłby to kolejny krok do utrzymania się - powiedział trener Cash Broker Stali.
Ekipa prowadzona przez Roberta Kempińskiego przegrała ostatnie trzy spotkania na torze w Grudziądzu. Nie oznacza to jednak łatwej przeprawy dla gorzowian. - Każdy wierzy w siebie, ale wszystko musi odpowiednio zagrać. Zawodnicy wiedzą, którą ścieżką trzeba jechać, ale to trzeba jeszcze wykonać. Jeżeli goście mają setki mniej przejechanych okrążeń na danym torze, to trudno jest wszystko zrobić - dodał Chomski.
ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca komisarza toru (WIDEO)