Plusy i minusy weekendu. W Lesznie lali wodę, a Stal po każdej kosmetyce toru była coraz szybsza

- Stal, z każdym równaniem toru w Lesznie, była coraz mocniejsza. To nie jest minus dla menedżera i toromistrza, ale drużyny. Profesjonalni zawodnicy powinni się umieć dopasować do nawierzchni - mówi Wojciech Dankiewicz.

Dariusz Ostafiński
Dariusz Ostafiński
Mecz Unia - Stal WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Mecz Unia - Stal

Zaczynamy od minusów. Pierwszy jest dla Fogo Unii Leszno, która po trzech wygranych z rzędu zaliczyła wpadkę na domowym torze. Przegrała ze Cash Broker Stalą Gorzów, która przyjechała do Leszna po serii czterech porażek. - Każda kosmetyka toru, każde dolanie wody, sprawiało że goście byli coraz mocniej napędzeni. To z pewnością nie tak miało wyglądać - uważa Wojciech Dankiewicz, żużlowy menedżer.

- Ostatnio Unia coś dużo kombinuje z torem - kontynuuje Dankiewicz. - W meczu z Gorzowem było twardziej niż w poprzednim spotkaniu z Get Well. Nie zamierzam jednak krytykować menedżera Piotra Barona. Zawodnicy powinni się dopasować. Może zabrakło im odwagi w doborze ustawień? A może zaszkodził im trening? Z tego co wiem, to Emil Sajfutdinow nie trenował, a pojechał najlepiej ze wszystkich zawodników Unii. Tak czy inaczej zimny prysznic dobrze zrobi leszczynianom. Mają szansę się obudzić.

Kolejny minus dla Get Well Toruń. - Tylko nie dla Pawła Przedpełskiego, bo akurat on pojechał doskonale - stwierdza Dankiewicz. - Pozostali byli jednak słabi. Na dokładkę wiele złego zrobił ten protest. Moim zdaniem sędzia nie powinien przerywać meczu i sprawdzać gaźnika Leona Madsena. Mógł oznaczyć część, sprawdzić ją po spotkaniu i ewentualnie odjąć punkty. Swoją drogą, to protest zaszkodził gospodarzom. Przed złożeniem rozpędzili się, a te 10 minut wybiło ich z rytmu. Jeśli czas był potrzebny na przełożenie silnika to w porządku, a jak nie, to Get Well zrobił błąd. Jacek Frątczak pewnie chciał dobrze, ale wyszło na odwrót.

Trzeci minus dla Polonii Bydgoszcz. Za spadek do drugiej ligi. - Tam od dawna jest degrengolada, ale teraz już czarniej to widzę - komentuje Dankiewicz. - Stadion jest przestarzały, nie ma atmosfery i kibiców, a na dokładkę są długi. Przydałby się jakiś odważny i bogaty inwestor z wizją. Poza tym dziś nie można budować drużyny na wychowankach. To nie lata 90-te, kiedy było w czym wybierać. Polonia chcąc się odbić musi zainwestować i zmienić zawodników. Na razie jednak jakoś tego nie widzę.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla Dzień z Januszem Kołodziejem (WIDEO)

Czas na plusy. - Pierwszy dla Włókniarza - stwierdza nasz ekspert. - Za podjęcie rękawicy, bojową jazdę i pierwszą wyjazdową wygraną w tym sezonie. Niesamowity był Rune Holta. Tak dobrze, na obcym torze, jeszcze w tym roku nie pojechał. Madsen, Zagar i Polis też zrobili swoje. Szkoda, że Polis kończy wiek juniora. A może Włókniarz go zostawi. Obdarzy go kredytem zaufania i Oskar będzie miał szansę się wykazać.

Na koniec plus dla Stali. - Na tego plusa zasłużył cały zespół - ocenia Dankiewicz. - Przemek Pawlicki miał słabsze biegi, Krzysztof Kasprzak miał wykluczenia, ale obaj odrobili te straty z nawiązką. Świetnie spisał się Linus Sundstroem. Zrobił chyba więcej niż się po nim spodziewano. To samo juniorzy. Dopiero się uczą, a byli lepsi od rówieśników z Leszna.





KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Unia, Get Well i Polonia słusznie zostały ukarane minusami?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×