W obozie Aniołów praca wre. Po porażce z Włókniarzem Vitroszlif CrossFit Częstochowa (41:49), limit błędów się wyczerpał. Jacek Frątczak zdaje sobie świetnie z tego sprawę i chce w najlepszy możliwy sposób przygotować drużynę do starcia z ROW-em Rybnik, mogącego zadecydować o przyszłości klubu w najwyższej klasie rozgrywkowej. Zespół wyjeżdża w piątek na zgrupowanie, aby potrenować w innym miejscu oraz nieco odciąć się od presji środowiska toruńskiego. To jednak nie wszystko - Frątczak zamierza wprowadzić restrykcyjny system, który ma pomóc w zachowaniu odpowiedniej koncentracji.
- Chcę zabrać tych chłopaków, szczególnie młodych w inne miejsce, bo gdy ja wyczuwam napięcie, będąc poza Toruniem, to jest dobrze, ale na nich to wcale nie wpływa najlepiej. Od piątku wprowadzam zakaz używania telefonów, w momencie pojawienia się na stadion ma tego nie być. Nie ma takiej potrzeby, żeby ktokolwiek z nich siedział z telefonem i czytał komentarze, artykuły na swój temat oraz drużyny - podkreśla nowy menedżer Get Well.
Wyjazd do województwa wielkopolskiego, ma zatem charakter treningowy oraz integracyjny. Jacek Frątczak ma do dyspozycji zawodników z Polski. Zmiany wprowadzone przez menedżera mogą wpłynąć pozytywnie szczególnie na juniorów, którzy nie notowali ostatnio najlepszych rezultatów.
Spotkanie w Rybniku zaplanowano na niedzielę, a pierwszy bieg ma ruszyć o godzinie 16:30. Rozegranie całej kolejki jest jednak uzależnione od szwedzkiej rundy cyklu Grand Prix, która ma się odbyć w sobotni wieczór w Malilli. Prognozy pogody są na ten moment bardzo niekorzystne.
ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody