Stanisław Chomski: Nie chciałem mówić Vaculikowi, że ma przegrać bieg (rozmowa)
Stal przegrała półfinałowy dwumecz ze Spartą (43:47, 45:45). Po rewanżu oberwało się trenerowi Stanisławowi Chomskiemu za to, że przegrał taktyczne szachy ze szkoleniowcem gości i źle wybrał zawodników na biegi nominowane.Dariusz Ostafiński, WP SportoweFakty: Stal nie pojedzie w finale PGE Ekstraligi. Po drugim meczu półfinałowym w Gorzowie część kibiców krzyczała, że to pana wina.
Stanisław Chomski, trener Cash Broker Stali Gorzów: W grupie dwunastu tysięcy ludzie musiały się znaleźć osoby, które tak to widzą. Zresztą niech każdy ocenia, jak chce. Odnoszę jednak wrażenie, że ta opinia, podobnie jak wiele innych, jest kreowana przez tych, co mówią i piszą. Nie zmienia to faktu, że porażkę przyjmuję na klatę.
Popełnił pan jakieś błędy w półfinale?
ZOBACZ WIDEO Upadek Drabika i piękne zwycięstwo Smektały. Zobacz skrót 2. finału IMŚJ w Guestrow [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]
Mnie jednak chodzi o to, czy nie było błędem wystawienie Pawlickiego w czternastym biegu. Zwłaszcza że miał już ostrzeżenie.
W takim biegu, gdzie mieliśmy nóż na gardle, miałem dać zawodnika tracącego wigor. Sundstroem był przeziębiony, nie czuł się najlepiej.
Pawlicki też jednak jechał słabo.
Sundstroem nie był jednak lepszy. W pierwszym biegu pojechał świetnie, wykorzystując szybką ścieżkę i fakt, że rywale nie byli dopasowani. Potem jednak zrobił punkt na defekcie Woźniaka i na Dróżdżu. Pawlicki, mimo wszystko, prezentował się w drugiej części meczu lepiej.
Trzynasty bieg. Goście nie mogli wygrać 5:1, tylko 4:2 i takim wynikiem skończył się ten wyścig. Czy szkoleniowiec Sparty wygrał tym wyścigiem taktyczne szachy z trenerem Chomskim?
Oglądałem ten bieg i widziałem, że jadący na trzecim miejscu Milik do końca trzymał gaz i chciał wygrać z Vaculikiem. Nie dorabiajmy ideologii. Zresztą, jakbyśmy chcieli, to przegralibyśmy ten wyścig podwójnie i Sparta nie mogłaby skorzystać z Woffindena w obu biegach nominowanych. Miałem taki szatański pomysł, ale ostatecznie z niego zrezygnowałem. Widziałem wysoki poziom adrenaliny u moich zawodników i uznałem, że nie będę Vaculikowi mieszał w głowie. Dotąd przywoził trójki, więc nie chciałem mu mówić, że teraz ma przegrać. Nie chciałem, żeby miał mętlik w głowie. Uważam, że wchodząc w te szachy, mógłbym przedobrzyć.
A co takiego się stało, że zawodnikom Stali odcięło w końcówce meczu prąd?
Tor się delikatnie zmienił, a zawodnicy zaczęli szukać większej prędkości. Zrobili radykalne zmiany. Zbyt radykalne, jak się okazało. Ostatni mecz ze Spartą był odbiciem naszego spotkania z Wrocławia w rundzie zasadniczej. Wówczas byliśmy w defensywie, ale Iversen znalazł ustawienia na wrocławski tor, wszyscy poszli za nim i wygraliśmy. Teraz rywal poszedł za Woffindenem, a my się pogubiliśmy.
Co się dzieje z Bartoszem Zmarzlikiem?
Męczy się chłopak. Silniki wytrzymują określoną ilość biegów, a potem tracą moc. Ma sprzętowy problem. Tak samo zresztą, jak Pawlicki.
Przed biegami nominowanymi kamery nSport+ zarejestrowały wielkie emocje i nerwy w parku maszyn. Z czym albo z kim był problem?
Jeden z mechaników pytał, dlaczego nie jedzie Sundstroem. Natomiast w ważnych meczach, to ja decyduję. Oczywiście po konsultacji z zawodnikami, z którymi dużo rozmawiam. Ostatnie słowo należy jednak do mnie. Zresztą ja nie miałem dylematów. Dla mnie było jasne, kto pojedzie.
Nie miał pan wątpliwości w związku z ostrzeżeniem, które miał Pawlicki. Jemu to musiało siedzieć w głowie.
Nic mu nie siedziało w głowie. Zwyczajnie nie wytrzymał.
Działacze Stali będą pana wieszać za to, że drużyna nie weszła do finału?
Zobaczymy. Różne mogą być pomysły. Jak ktoś, prowadzi zespół, musi brać odpowiedzialność za wynik. Oceniając, trzeba jednak wejść w detale i zastanowić się nad tym, czy i jakie błędy zostały popełnione.
A postawiono panu cel awansu do finału?
Tak. Chociaż zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że łatwo nie będzie, bo choć są tylko cztery punkty straty, to nie ma wielkiego komfortu. Dopiero po kontuzji Drabika można było zacząć mówić, że jesteśmy faworytami. Inna sprawa, że oni stracili Maksyma, a my Nielsa Kristiana Iversena. Nasza przewaga w sumie sprowadziła się do tego, że znaleźliśmy lepsze zastępstwo, bo jednak Sundstroem, to coś więcej niż Skupień.
Mecz o brąz to nagroda czy pokuta?
Zawsze będzie niedosyt, bo w półfinale prowadziliśmy w pewnym momencie tak wysoko, że finał mieliśmy na wyciągnięcie ręki. Spotkanie o brąz będzie o tyle dla nas dobre, że spotkamy się z lokalnym rywalem. Dla kibiców dwumecz Stal - Falubaz, to jest wydarzenie. Trzecie miejsce po meczu z Zieloną Górą będzie jednak sukcesem.
-
Axe89 Zgłoś komentarz
14 bieg, bo w sportach drużynowych ważny jest wynik drużyny, a nie ego zawodnika. Przemo do dobrego psychologa. Linusowi postawić camping na stadionie i razem z Bartkiem niech zapierdzielają od rana do nocy. Tylko wygrana ponad 10 punktami na Jancarzu wg mnie daje jakikolwiek cień szansy na medal.... -
Tony Adam Zgłoś komentarz
miała już znaczącą przewagę nad Wrocławiem (12 punktów). Gorzów zrobił to, co Wrocław w Zielonej. Przewaga solidna, a nie udało się wygrać. Tak czy inaczej to teorie i spekulacje. Najważniejsze, że mecz był paluchy lizać, śmiem twierdzić, iż nawet godny finału. Oby takie widowiska w walce o "brąz" i "złoto"... -
MOTOR Zgłoś komentarz
Gnieźnie:) -
FeRrArI Zgłoś komentarz
podniecenie...Gajewski tez by to zrobil .Ja uważam ze o trenera idealnego ciezko i to bardzo....Jak bylo by latwo to kazdy by byl mistrzem majac cieslaka mistrza......trenerow :-) -
Many Zgłoś komentarz
zgadzam sie ze brz bedzie sukcesem .. Nie w tym składzie i nie w tych okolicznościach ... sport uczy pokory ... -
Mysz Polski FZ Zgłoś komentarz
trudne to nie jest. Wychlodzony z przyzwyczajenia cial krede gdy brali go po duzej to ustawienia sa winne. -
seba stal GW Zgłoś komentarz
być mistrzem od połowy sezonu jechaliśmy kiepsko no i trochę kontuzji. Teraz mały finał z Falubazem i potem trzeba pomyśleć o składzie na 18 rok. Trzymam łapę za UL. -
Cyfergaleria--Gorzów zmorą rydzów. Zgłoś komentarz
Za mało pajacyków z Julią zrobili i to jest przyczyná porażki.Brawo Wrocław.Bolo wróć!!! -
ikar Zgłoś komentarz
chcial, Dróżdż w decydujacym biegu pokonał Kasprzaka i juniora gospodarzy? toż to niemozliwe, za pewni siebie byliscie Gorzowiacy, to Was zgubiło -
Kobyłka Zgłoś komentarz
Stasiu Chomski, przestań dorabiać ideologię do faktów zaistniałych... -
mari Zgłoś komentarz
Stek bzdur. Po prostu data spotkania nieodpowiednia. W innym terminie...... -
Dominik1980 Zgłoś komentarz
pewnie Woźniak-Janowski musiałaby przywieźć 2 punkty, więc taki manewr wiele by nie pomógł. Ja tam szanuję p.Chomskiego, bo potrafi jasno i konkretnie przedstawiać argumenty (kiedyś go nie lubiłem, ale posłuchałem kilka wywiadów i przynajmniej nie p..li o lewatywie), to są decyzje za które musi odpowiadać i odpowiada. Pawlicki był w niedzielę tak samo dysponowany jak Janowski, obaj byli wielką loterią, ale obaj już niejednokrotnie pokazali, że potrafią jeździć na żużlu. -
StGforever To moja drużyna Zgłoś komentarz
Sparta nie mogła zastosować RT