Ten sezon jest drugim i zapewne ostatnim w karierze Petera Kildemanda w barwach Fogo Unii. Duńczyk przychodził do Leszna po kapitalnym sezonie 2015, w którym reprezentował rzeszowską Stal. Tam był liderem zespołu wespół z Gregiem Hancockiem. Ostatnie dwa sezony to jednak pasmo niepowodzeń. Rok 2016 zepsuty przez upadki i kontuzje a w tym Kildemand nie pokazał nic poza pojedynczymi wyścigami. - To dziwi, bo sam byłem zwolennikiem transferu tego zawodnika do Zielonej Góry. On nie zapomniał, jak się jeździ - uważa menedżer Get Well Toruń Jacek Frątczak.
- Patrząc z boku, dokładnie to wygląda tak, że Kildemand nie ma szybkości. Poza tym jest bardzo wolny na starcie, ale ten problem miał akurat zawsze. Jego siłą była waleczność i jazda na trasie. Tego się nie zapomina, ale też nie da się tego zrealizować, jeśli nie ma się pod sobą odpowiedniej szybkości - ocenia . - Duńczyk jest zawodnikiem wysokim i o większej masie niż większość żużlowców i w tym można by upatrywać problemu. Tę teorię jednak zdaje się obalać przypadek Matej Zagara, który jest podobnych gabarytów, a jego wyniki są całkowicie odwrotne do tych, jakie osiąga Kildemand - wylicza menedżer
W pierwszym meczu finałowym pomiędzy Fogo Unią a Betard Sparta Wrocław (49:41) Duńczyk punktów nie zdobył. W rewanżu sztab szkoleniowy leszczynian będzie musiał go jakoś obudzić, aby obronić przewagę. - Piotr Baron ma ten komfort, że ma dwóch świetnych młodzieżowców. Nie zmienia to jednak faktu, że Kildemand powinien dwie szanse dostać. Potrafił już w tym sezonie wystrzelić w Danii czy Szwecji więc może i uda się tym razem - dywaguje Frątczak. Jeśli jednak faktycznie problemem Duńczyka nie jest on sam tylko sprzęt to w zasadzie ani zawodnik, ani sztab Unii nic tu nie poradzi.
Zarząd leszczynian jednak zawodnika już skreślił i prawdopodobnie rozstanie się z nim po sezonie. Jego miejsce mają zająć Przemysław Pawlicki i Brady Kurtz (na angaż za rok nie ma co liczyć również Nicki Pedersen). Kildemand jednak też nie próżnuje i wiele wskazuje na to, że w przyszłym sezonie zobaczymy go w barwach Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa. Jego pozostanie w Fogo Unii jest możliwe, ale pod warunkiem powiększenia składów meczowych do ośmiu zawodników, nad czym pracuje PGE Ekstraliga oraz w przypadku świetnego występu w niedzielnym finale.
ZOBACZ WIDEO Budowa motocykla żużlowego
Iversen
Sayfutdinow
Zmarzlik (niestety)
Hampel
Kołodziej PEPE i Kołodziej na juniorce bo już troszkę starzy są
Piotr Pawlicki
Przemek Pawlicki
Emil Sayfutdinow
Grzegorz Zengota
Janusz Kołodziej
Bartosz Smektała
Dominik Kubera
rezerwowi
Brady Kurtz
Jurica Pavlic
Wiktor Trofimow
Czytaj całość